Zamiast zastanawiać się jak pozytywnie wychowywać, po prostu lepiej wyjść z domu i pokazywać dobre wzorce na własnym przykładzie. Tydzień temu Ola powiedziała mi, że syn zadeklarował chęć posiadania własnego biura. Patrzył na mnie, bywał u mnie w biurze – wymyślił, że on też tak chce. Nikt mu tego nie podpowiadał, to wynik jego własnych obserwacji.
Ja jestem jednak fanem tego co wynika z podglądania mojej żony. Oczywiście nie zmieniłem tematu. Nadal mówię o podglądaniu zachowań przez dzieci. Z podglądania Oli wynikają fajne rzeczy. Dzieci wiedzą dzięki niej, że przed treningiem musimy zrobić rozgrzewkę. Same treningi i podstawowe ćwiczenia juź znają. Robią swoje wersje pajacyków, pompek i podskoków. Pamiętam jak kiedyś małpowali całe treningi z dvd. Widziałem wiele razy jak ćwiczyli na siłowni. Mali ludzie przejmują ćwiczenia bawiąc się. Taka zabawa jest korzyścią, bo nie dość, że poprawia sprawność, uczy poprawnych ćwiczeń, to finalnie w przyszłości spowoduje większe zainteresowanie ruchem. A tego w obecnych czasach brakuje wielu osobom.
Dzisiaj ruszyliśmy na Bieg Wilanowski w Lake Park Wilanów. Byliśmy tam pierwszy raz w źyciu. Sympatyczne miejsce, wydaje się, że dałoby się tam spędzić cały dzień. My jak zwykle wszystko robiliśmy na spontanie. Ola poskakała trochę na trampolinach. Od razu po niej, dzieci zrobiły swój trening – w podskokach. Tak jak widać na zdjęciach, bawiły się genialnie 🙂
Mieliśmy dzisiaj ważne wydarzenie. Bruno pobiegł swój pierwszy bieg. Na początku był trochę zagubiony. Ale jak poczuł krew rywalizacji, pobiegł jak Forrest Gump! Przed siebie. Co nas cieszy? Pomimo tego, że to był spontaniczny plan, młody nie dobiegł ostatni!:)
Medal wisi na szyi, satysfakcja wylewa się z każdej strony. Wyszliśmy z domu na 3 godziny, ale szczęścia mamy dzięki temu na 3 tygodnie!
