Batman versus Balerina.

Batman versus Balerina.

Wczoraj zorganizowaliśmy wyjście z dziećmi do kina. Sobota w południe. Możnaby pomyśleć, że będą tłumy. Ale nie było. Komfort. Wypada tylko polecić ten sposób na zorganizowanie 3 przyjemnych godzin w weekend. Ludzi mało, miejsc dużo. 

Tym razem podzieliliśmy się. Ja z Brunem poszliśmy na LEGO Batman w 3D, a Ola z Lilą poszły na Balerina.

Pół na pół. Wszyscy szczęśliwi

W ten sposób zapewniliśmy sobie brak konfliktu zainteresowań. Każdy oglądał to co lubi.

LEGO Batman 2017 – wybór chłopaków

Animowany Batman spodobał mi się bardzo. Dużo bardziej niż ostatnie wersje fabularne dla dorosłych. Świetne grafiki to jest to co doceniam w bajce. Możnaby się spodziewać, że nie da się ładnie animować „klocków” – a jednak wygląda to porządnie. Produkcja trzyma jakość i zaskakuje podobnie jak seria gier na PS4.

Bruno obejrzał całe. Nieczęsto zdarza się przetrwać dwugodzinny seans bez wyjścia do łazienki. Tym bardziej, że ogładaliśmy w okularach 3D. W ogóle to te okulary są duużo wygodniejsze niż kiedyś.

Druga sprawa to historia Batmana. Obrazowo pokazuje ona cały przekrój emocji, doświadczenia samotności i przyjaźni,  sprawiedliwość i humor też się pojawią. Pokolenie 30/40 letnich rodziców (facetów) odnajdzie się w wielu wątkach. Bardzo podoba mi się happy end. Nie chcę Wam zdradzać szczegołów, bo jeśli u Was w domu szanujecie Batmana, to warto go obejrzeć w tej postaci.

Balerina – nowa idolka mojej córki

Drugi film to Balerina. Dziewczyny na niego poszły. Lila interesuje się tańcem, więc tematycznie to był strzał w dziesiątkę.

Przy okazji mieliśmy dzień słodyczy

Ola napisała o Balerinie tak:

W związku z wielką miłością Lili do tańca, wybrałyśmy dziś na babską sobotę bajkę Balerina. 

Bajka opowiada o dziewczynce, która wraz ze swoim przyjacielem uciekają z sierocińca, by spełnić swoje marzenia. Felicja, główna bohaterka, marzyła o tym żeby tańczyć w balecie.

W Paryżu trafia do szkoły baletowej, gdzie „niechcący” podszywa się pod bogatą dziewczynkę, która również tańczy. Felicja nie ma w życiu łatwo, jednak robi wszystko by zrealizować swój cel. Bajka opowiada o tym by być cierpliwym i pracować wytrwale na swój sukces.

Mówi też o tym, że ogromną wartością jest robić coś z sercem, prawdziwie, a nie dla poklasku. Super muzyka przełamuje odrobine stylistykę bajki. Piękna animacja, podobna do „W głowie się nie mieści”. 

Nawet jak na mnie, tj. na starą wyjadaczkę bajkową, wywołała we mnie silne emocje. Trochę się śmiałam, parę razy szczerze wystraszyłam, a na końcu rozpłakałam.

Polecam tę bajkę, bo to coś odmiennego od słodko cukierkowego świata baletu, kreowanego dziś.

Tak. Jeśli jeszcze nie widzieliście którejś z tych bajek to polecamy. Bardzo dobre produkcje.