Desiderata

Desiderata

Oceny potrafią ranić. Nie nawiązując już nawet do popularnego ostatnio wątku hejtu. Po prostu, słowami można zabić człowieka. Na przykład można kąsać tak bardzo, że doprowadzamy do sytuacji w której jakaś młoda dziewczyna popełniła samobójstwo. Doprowadzanie kogoś do takiej myśli jest już złe. Nie mówiąc już o doprowadzaniu do takiego czynu. Szkoda, że nie walczymy tym co mówi Desiderata.

Wszyscy odrobinę oceniają, ale robią to oczywiście według własnych, a nie obiektywnych kryteriów. Tzn, żeby było jasne jakie mam stanowisko, zanim wypluję z siebie parę słów: krytyczne ocenianie jest ogólnie mizerne, bo bardziej człowiekowi wypada budować własny charakter, niż pouczać innych. Dodatkowo, zazwyczaj nie zna się całego obrazka – co według moich kryteriów, pozwala mi mieć swoją opinię – ale wyrok? nie.

Kryteria osądu?

Własne kryteria i to, że Internet to wielka banda ludzi, wielki tłum. Powoduje, że pewne jednostki (ludzie), odczuwają presję otoczenia bardziej niż inni. Pośrednim celem „istnienia” w Sieci, jest chęć do robienia jakiejś mniej lub bardziej ważnej społecznie idei.

Dla niektórych sztuka pieczenia chleba jest sensem życia. Dla niektóych, pisanie ckliwych wierszy powoduje, że czują się lepiej. Są tacy, którzy namiętnie pierdzielą głupoty, żeby zaliczyć więcej kliknięć na stronie. Są złodzieje treści, którzy w ogóle się nie zastanawiają co piszą i o kim. Są portale, które same sobie wymyślają tematy i piszą „listy do redakcji”.

Nawiązanie do dziewięćdziesiątych…

Pamiętam bazar (taki prawdziwy, z betonowymi stołami), było kiedyś na nim dużo różnych ludzi. Sprzedawcy i kupujący. Byli tacy, którzy sprzedawali „oryginalne zegarki” za 10 000 000 zł. Byli ci, co kopiowali kasety, ale one troche słabo przegrane były. Były podróbki adidasa, czasem nawet nazywały się Abibas. I trzeba było mieć zmysł racjonalnego myślenia, żeby nie dać się oszukać panu ruskowi co mówi „noooo, orginalne jak ta dupa„. Abidok to nie Reebok. Nie można było oczekiwać takiej jakości jaka nazwa widniała na metce.

Po co nawiązuję do tego bazaru? Ano, żeby zaczepić wątek oceniania. Mając do dyspozycji taki bazar jak napisałem, prawie same podróki w ofercie. Ja, ty, twój kolega, lata ’90. Jeśli nie ma innego wyboru, a musimy kupić sobie kurtkę Abidoka, Reebuka, Dolce i Gibony, Mike’a. Mamy czuć wstyd, bać się, że jakiś typ na ulicy wyjmie smartfona (w ’90 nie było smartów, więc może dlatego nikt nie robił z tego dużej beki) i zrobi Ci zdjęcie w komplecie: Kubota + Mike + Beebok. (K+M+B – przypadek?). Wyobraźcie ile byłoby powodó do beki z ludzi w ’90tych. Dzieciaki urodzone po ’00 nie mają szans zrozumienia tematu. Nie mieliśmy aparatów cyfrowych, węc mało jest na to dowodów.

Wątek tego, że jesteś słaby i nie powinieneś się w ogóle odzywać, bo marnujesz tlen i prąd w gniazdku.

Drażni mnie personalne obrażanie ludzi w Sieci. Chciałem powiedzieć coś w stylu: „o ile potrafię zrozumieć, że facet z facetem sobie cisną..”. Ale to też jest głupie. Nikt nie powinien sobie cisnąć jakimiś nietrafionymi, nieprawdziwymi określeniami.

Głupek, debil, idiota, moron, kretyn..„. Takimi określeniami da się ocenić praktycznie każdego.

Wchodzisz na fejsa. Twoim oczom ukazuje się jakaś parentingowa blogerka, która opisuje, że walczyła z kupą dziecka przez 3 dni. Ja wiem, każdego denerwuje czytanie o tym. Kiedyś było mnóśtwo tego typu postów. Pojawili się ci co mieli z tego bekę. Trochę racji mieli, było to denerwujące. Czytanie o tym i oglądanie zdjęc może być niesmaczne. Tylko czy to jest powód do chamskiego oceniania i publicznego? Trochę tak, bo mamy już dosyć tych bab pokazujących pieluchy swoich dzieci!

Ale zanim skatujemy tę matkę publicznym komentarzem, zwizualizujmy sobie taką sytuację:
W domu, na kanapie siedzi Twoja 21 letnia matka. Ty masz 6 miesięcy życia za sobą. Twój ojciec pojechał na 12 godzin do pracy. Właśnie od miesiąca ząbkujesz. Drzesz się jak głupi. Twoja matka wychodzi z siebie, ale chce dla Ciebie dobrze. Stara się, żeby Cię nie bolało. Chce Ci pomóc. Okazuje się, że od ząbkowania dostajesz rozwolnienie. Masz je przez tydzień, Twoja matka boi się, że się odwodnisz. Próbowałą już wszystkiego, ale Ty nadal jesteś chory. Ona się martwi. Strasznie. Twoja mama wpada na pomysł: próbowałam jużwszystkiego. Zapyta znajomych na facebooku czy mogą mi pomóc. To dla Twojego dobra.

Co myślisz teraz? Ocenimy tę przypadkową matkę o której nic nie wiemy? Rzućmy w Twoją matkę. Poradzi sobie, to tylko głupi komentarz, któy złapie 100 lajków od jakichś gówniarzy. Co to w ogóle znaczy?

Nie ma jednej drogi

Zazwyczaj nic nie wiemy o ludziach, których komentujemy. Na początku swojego rodzicielstwa, czułem delikatne oburzenie, kiedy widziałem rodzicó podnoszących głos na swoj dziecko w centrum handlowym. Nadal tego nie będę polecał. Jednakże zdarzyło mi się krzyknąć na dziecko bo: chciały zrzucić sobie na głowę jakąś cieżką zabawkę. Mogły wpaść do fontanny. Wywaliły prawie lody komuś na garnitur. Opluły komuś twarz…

Krzyknąłem. Nie oceniam więc ludzi, których teraz spotykam. Interweniuję jak ktoś bije dziecko, ale nie oceniam pochopnie. Głupią oceną można zrobić więcej złego niż dobrego. Generalnie warto pamiętać, że świat jest bardziej dobry, niż zły. Media mówią nam ostatnio trochę inaczej, ale nie dajmy się zwariować. To dobro, współpraca, porozumienie buduje. Niezgoda nie buduje. Zdecydowanie nie.

Można zobaczyć czasem na ulicy kogoś ewidentnie obrażonego na świat. Myślisz sobie „ja pierd… ludzie, czemu jesteście tacy smutni. Cieszyć się kurw.. a nie zamulać!

Akurat ten człowiek może się zastanawiać jak związać koniec z końcem? Może ma w dupie radość, jest mu źle i nie zamierza oszukiwać rzeczywistości. Nasza ocena nie poprawi mu życia. Tobie również. Chciałbym, żeby do szkół wszedł nowy przedmiot. Empatia. Pomogłoby to wielu ludziom.

Może być dobrze

Możemy wyznawać „zdrowy egoizm”. Niech nas najbardziej interesuje ja, moje, moja. Żyj tak jak chcesz, kochaj i bądź kochany, nie oceniaj pochopnie! Jak ktoś Cię poprosi, pomóż, ale nie oceniaj! Nie podliczaj, przypominaj, w sobie nic nie kryj. Oddychaj pełną piersią i kładź się spać z czystym sumieniem. Inni dają rade na tyle ile mogą, a jak nie mogą to nie muszą się z tego spowiadać. Jeśli Cię coś mierzwi. Spróbój pogadać z oponentem. W ’90tych, bez telefonów, bez komputerów… żeby komuś pocisnąć i skomentować, trzeba było się z nim spotkać. To była troche lepsza opcja. Przynajmniej ludzie wyjaśniali sprawy.

Chciałem na koniec wrzucić jakiś optymistyczny kawałek, ale przypomniało mi się coś innego. Tekst, który pomimo, że napisany lata temu, jest zawsze aktualny. Odnosi się do życia i oceniania również. Desiderata.

Desiderata

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu – pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach – świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.