Katarek. Czyli jak przeżyć zimę i nie najeść się glutów.

Sezon na choroby zimowe zaraz się zacznie (o ile jeszcze się nie zaczął). Nasze dzieci będą miały gile do pasa. Przez pierwszy tydzień każdy z nas wytrzyma smarki rozsmarowane po całej twarzy i wieczne czyszczenie nosa. Każdy z nas przejdzie przez tonę wykorzystanych chusteczek do nosa, krzyk i zdenerwowanie dzieci.
W końcu dojdzie do momentu, kiedy matka Twojego dziecka po prostu się wkurwi i zada Ci pytanie: a ty, ojcze! co zrobisz żeby twoje dziecko nie miało kataru!?

I założę się, że większość z Was nie będzie miała gotowej odpowiedzi! 🙂

Być może znasz już, że poza chusteczkami istnieje coś takiego jak frida do odciągania smarków. Być może masz już za sobą przypadkowe wciągnięcie glutów do swojego przełyku i gruby odruch wymiotny. Żeby nie było… mam to za sobą. Gdyby to nie były smarki mojego dziecka, to bym porządnie puścił pawia. A tak… pozostała tylko bruzda na psychice.

Jakby ktoś nie wiedział, to znalazłem przypadkowe dobrze pokazujące zasadę działania zdjęcie:
frida

OK, wstęp mamy za sobą. Jest katar, jest problem.Jest proste: wciągasz coś buzią, jest szansa, że coś Ci do niej wpadnie 😉

No ale ale, jest 21 wiek, musi być jakieś lepsze rozwiązanie!

No i właśnie. Mój ulubiony doktor Pozytyw, tzw. Doktor Ozimek, podpowiedział, że jest rozwiązanie lepsze i bezpieczniejsze niż frida. Nazywa się Katarek. Tak, nazwa co najmniej zabawna, ale.. narzędzie jest proste i genialne!

Zamiast siły własnych płuc, używa się odkurzacza. Brzmi groźnie, ale jak się okazuje, odkurzacz jest bezpieczniejszy dla dziecka, bo daje równy ciąg. W pudełku znajduje się plastikowa rurka pasująca do rury odkurzacza i dwie końcówki.

Jedna końcówka idzie do rury odkurzacza, druga do nosa. Power ON. 3 sekundy i glutów nie ma w nosie.
Polecam to wszystkim z dziećmi. Nie dość, że dziecko nie chodzi zasmarkane, to odsmarkiwanie trwa krócej, a co najlepsze. Dziecko wraca szybciej do zdrowia.
Koniecznie sprawdźcie stronę www, na której znajdziecie więcej konkretnych informacji:
http://katarek.pl/

1 comment
  • […] ten weekend Tata w pracy popełnił wpis o pozornie „hardkorowym” sposobie na wyciąganie glutów z nosa – o „Ka….  I dziwnym zbiegiem okoliczności, w weekend opiekunka i babcia przeszarżowały, fundując […]

Comments are closed.