Pomachajcie Mamadu, na pożegnanie

Pomachajcie Mamadu, na pożegnanie

Mamadu to taki projekt, który powstał, żeby profesjonalnie udawać bloga. Bo był prawie blogiem, a jeszcze nie portalem. Jeszcze wiarygodnym, ale już nie amatorskim. Mieli pisać go ludzie. I pisali, redaktorzy za pieniądze. Generalnie nic w tym przecież złego nie ma. Blogi zaczął pisać profesjonalny team. Robi to dobrze. Niestety powstał portal, który goni standardy portalowe NaTemat.pl czy ASZdziennik – więcej, szybciej, mniej dokładnie, byleby wzburzyć i wystrzelać odsłony.

A to w tematyce „około-rodzicielskiej” nie jest dobre. Bo wiarygodność blogów dla rodziców – to podstawa. I szansa na dobrze prowadzony portal Mamadu była. Dwa razy nawet. Pierwszy raz kiedy naczelną była Anna Kowalczyk. To było jasne, że portal pod jej przewodnictwem będzie szedł w stronę profesjonalizacji, dziennikarstwa. Niestety wizje komercyjne i dziennikarskie nie idą w parze, więc dosyć szybko duet zakończył współpracę. Żałowałem wtedy, bo kibicowałem Ani z całych sil. Serwis zwrócił na siebie uwagę i mógł być czymś wartościowym. A nie był.

No niestety, tłumaczę to sobie tym, że zrozumienie istoty blogowania to coś więcej niż zrozumienie pojęć liczba odsłon i liczba komentarzy pod postami. Nie można zapominać, że tłem w całym tym pisaniu, zawsze są dzieci. To jest to spoiwo. I można ten obszar sprzedawać, ale nie spłycać do granic możliwości.

Sam napisałem kilka tekstów, które zostały opublikowane w Mamadu. Fajnie zażarły, ale też przyniosły nieprawdopodobną falę hejtów. Moi czytelnicy różnią się diametralnie od czytelników Mamadu. Mamadu to odpowiednik telewizyjnego Talk Show. Kto lubi ten lubi. Ja nie oglądam.

No i dzisiaj jak grom z jasnego nieba, informacja o tym, że druga sensowna redaktor naczelna Mamadu odchodzi, bo chce zbudować swój własny „serwis parentingowy”. Małgorzata Ohme.

I co o tym myśleć? Dwie sensowne naczelne, z dobrą wizją na „produkt”. Obydwie słuchające, rozumiejące i świetnie posługujące się słowem pisanym. Obydwie poległy. Czekamy na zmarnowanie potencjału kolejnej naczelnej, czy wrócimy do źródeł? Czyli może jednak coś innego jest problemem tego projektu?

https://www.tatawpracy.pl/komercjalizacja-rodzicielstwa-komercjalizacja-parentingu-nie-chcemy-cie-tu/

2 comments
  • Ojciec M.
    09/09/2015

    W Mamadu musi dziać się coś niedobrego, skoro redaktor naczelna odchodzi i już zapowiada, że z kilkoma innymi dziennikarkami/blogererkami będzie tworzyła całkiem podobne medium. Ma swoją wizję? Ok, tylko dlaczego nie realizowała jej w Mamadu? Co stało na przeszkodzie? Tajemnicza jest to sprawa i bardzo jestem ciekawy kto tym razem stanie za sterami tego serwisu i jaka będzie jego przyszłość. Na razie zmian tyle, jakby to był jakiś kalejdoskop, a nie serwis z zaplanowaną strategią.

    • Tata w Pracy
      09/11/2015

      Nie ma co roztrząsać, tam gdzie są ludzie tam są problemy. Ja nie lubię tylko jednej rzeczy. Celebryci pompują niewiarygodne informacje w przestrzeń, a potem się z nich nie wywiązują. Oczywiście nie wszyscy, ale niektórzy tak 😉 Niech sobie działają dalej, życzę wszystkim pracownikom Mamadu, żeby nadal mieli pracę.

Comments are closed.