Tata idzie do wojska…

Tata idzie do wojska…

Doszło do tego momentu, niestety. Durny system oparty na agresji, nasz system wojskowy zaczyna wzywać mężczyzn z tak zwanej rezerwy, do stawienia się na sprawdzenie/szkolenie. Czy jakkolwiek by tego nie nazywać. Wojsko zaczyna upominać się o facetów, żeby stwierdzić gotowość do obrony kraju.

„MON poinformował w poniedziałek, że „w wytypowanej jednostce” rozpoczęto ćwiczenia i rezerwiści są wzywani do „natychmiastowego stawiennictwa”. Jak mówi generał Bogusław Pacek, nie ma w tym nic nadzwyczajnego i nie jest to związane z sytuacją na Ukrainie. Zastrzega, że wojsko nie będzie informować, o którą jednostkę chodzi. Po otrzymaniu wezwania rezerwiści powinni „rzucić wszystko” i jechać do koszar.”

Czytaj więcej tutaj >>

I ja mam rzucić wszystko, żeby pojechać do koszar i być gotowym do obrony naszego kraju! Jako ojciec, który chce bronić swojej rodziny, powiem Wam tak: gońcie się durne chujki! Będę pierwszym dezerterem – nie pójdę na szkolenie, mówię to wprost. I nie wyrosły mi żeńskie narządy płciowe – po prostu mam ważniejsze sprawy w życiu, za które mogę ginąć!

Jeśli chcecie, żebym walczył o ten kraj, to przestańcie kraść moje pieniądze, zacznijcie nas traktować jak obywateli na równych prawach. Chcecie, żebym strzelał do ludzi, którzy potencjalnie mogą najechać mój kraj? Przeszkólcie mnie na tyle, żebym sam siebie nie zabił. Co mi po pobieżnej umiejętności trzymania pistoletu? W tym momencie nie będę bił się o WASZE INTERESY. Dajcie mi pistolet i pozwólcie bronić MOJEGO DOMU – postrzelam dla sportu, nauczę się jak realnie mogę bronić i siebie i Ciebie. Nie ma dla mnie ważniejszej sprawy niż dom i rodzina. Nie będę oddawał życia, za tę żenadę promowaną w telewizji. Ktoś skrewił przygotowania do wojny i przerzuca teraz odpowiedzialność na bogu ducha winnych rezerwistów. Trzeba kalkulować.

Są ludzie, którzy za pieniądze pójdą strzelać do innych ludzi. Zapłaćcie im, niech biegną tam gdzie im rozkażecie. Ale nie… jakie pieniądze, skoro życie i bezpieczeństwo ludzi jest wyceniane taniej niż bilet na PENDOLINO 🙂

„Wojsko pokrywa koszty dojazdu – mówił generał, choć zastrzegał, że w rozsądnych granicach, a nie np. Pendolino.”.

Pendolino droższe niż życie i czas ludzi, którym chcą marnować czas. Można wyrwać komuś 2 tygodnie życia, ale nie można zapłacić za pendolino. Z taką biedą mentalną, wywieśmy od razu białą flagę, albo dajmy się wcielić do innego państwa. Może Anglia nas zechce, mamy już tam przecież 2 miliony swoich ludzi.

Złamałem swoją zasadę. Będę bluzgał. Wkurw…ją mnie z tą wojną. Banda kretynów miała za mało czasu, żeby się przygotować. Jebnijcie sobie teraz wojenkę na swoich ustawianych przez lata przetargach. Walczcie swoją armią zawodową. Przecież po to był zniesiony pobór. To Wasza wina, że mizernie to zorganizowaliście i nie ma kim walczyć. Może niedługo sięgniecie też po ludzi żyjących w hospicjach i domach starości. Wara od ludzi, którzy są w stanie budować tę nową Polskę. Powoli dochodzimy do społeczeństwa, które poza niszczeniem i rozkradaniem potrafi też budować… witamy się już gąską, prawie budujemy wszystko od nowa i…   Rzucicie młodych ludzi jako mięso armatnie, to nie podniesiemy się już nigdy – kolejnym pokoleniem, które wychowa się bez ojców.
I tak mi się przypomniało, muzyczna ilustracja.
I miss hate and I miss war
And I miss killing people and I miss the point

EDIT:
Drodzy rycerze wolności. Jeśli z braku zrozumienia tego o czym piszę macie ochotę obrażać mnie, moje dzieci, żonę, to idźcie stąd i napiszcie coś sobie na ścianie. Z braku własnego myślenia obrażacie innych polaków i to nie jest ani bohaterskie, ani patriotyczne. To jest po prostu głupie. Jeden dzień dałem radę wchodzić z Wami w dyskusję. Kto chce iść do wojska, niech się już zapisze. Szanuję żołnierzy, serio, jesteście wartościowi i ważni. Nie szanuję polityków, bo można na palcach jednej ręki policzyć tych wartościowych. Dziękuję bardzo i pozdrawiam. Jak chcecie pobluzgać, to napiszcie coś gdzieś u siebie. Nie będę musiał się wstydzić, za to że się nie rozumiemy.

60 comments
  • Agnieszka
    23/03/2015

    „Gońcie się durne chujki” mnie rozbawiło. Na chwilę, bo cała reszta wpisu już zabawna nie jest. Rozumiem nerw i bluzgi. Cala ta polityka rządu to jedna wielka pomyłka. Najpierw machanie szabelką, teraz trzęsienie portkami. Tylko patrzeć jak ludzie zaczną stąd spierdzielać. I gdyby mój mąż dostał takie wezwanie, kto wie czy bym już biletów gdzieś nie rezerwowała.
    Pozdrawiam.

  • Michal
    23/03/2015

    Nie jesteś sam, tez być może mam piczke wg „patriotów” (fuck them all) ale jedyne czego mogę bronić to moja zona i 3 łotrów

  • Ania rysuje
    23/03/2015

    Brak słów… bez merytorycznie rozwiniętego komentarza pozostawiam to, co się dzieje w naszym kraju. Oburzające i smutne, bo winniśmy na tym globie wszyscy bez wyjątku, jak stoimy, bez względu w co wierzymy, prowadzić POKÓJ, winniśmy nauczać SZACUNKU, TOLERANCJI, powinniśmy być DOJRZALI nie tylko fizycznie, atoli psychicznie, tworzyć, malować PRZYSZŁOŚĆ, kochać CZŁOWIEKA, PRZYRODĘ, pokonywać bariery NAUKI, wypłynąć technologicznie w PRZYSZŁOŚĆ, poznać granice WSZECHŚWIATA!!! Nie WOJNĄ, nie NIENAWIŚCIĄ, nie OSKARŻENIEM! Tylko podaniem dłoni, pomocą w niedoli, w obliczu katastrof naturalnych, które wystarczą już nam w nieszczęściach ŻYCIA! Rozumiem ten krzyk, naprawdę rozumiem 🙁

    • polska_polityka_eq_zenada
      26/03/2015

      Słusznie prawidz. Nie zamierzam nikogo zabijać, a także nie zamierzam umierać za polityków i ich złodziejstwo.

  • Kate
    23/03/2015

    Brawo za to, że powiedział Pan to o czym myśli większość ludzi w dzisiejszych czasach. Kocham swój kraj za cudowne góry i piękne morze ale nie pozwolę aby mój mąż szedł i walczył. Za co ? Za najniższą krajową, za cholernie drogą służbę zdrowia. A niech sobie wezmą do rezerwy tych emerytów co mają zapierdzielać do 67 roku życia. Mieszkam przy granicy i w razie czego ja będę pierwszą osobą, która rzekę z dziećmi na rękach przejdzie wpław i spierniczy na wyspy. Bo gdyby nie rodzina to dawno bym była za granicą. Pozdrawiam gorąco.

    • Betelgeuse (@ZuchTomek)
      24/03/2015

      Dlaczego jeszcze tu jesteście? Dlaczego czekacie? Przecież nawet Ci emeryci będą musieli walczyć za WAS! Bo zwlekacie do końca. Od razu się ewakuujcie to chociaż nikt za was nie zginie! Egoiści kurwa. No nikt inny nie ma życia tylko wy macie.

      • bednarczukowie
        24/03/2015

        Drogi altruisto. Jeśli wychodzisz z założenia, że skoro inni mają źle, to należy się z nimi solidaryzować i też sobie pogorszyć, to wyjaśniam, że od ponad 25 lat mamy w Polsce kapitalizm (podobno) oraz demokrację, która ma wyrównywać prawa (podobno) wszystkich obywateli. A teraz patrzę na to, co dookoła, i co widzę: gdzieniegdzie socjalizm, gdzieniegdzie autorytaryzm, a gdzieniegdzie kapitalizm – XIX-wieczny. To takom Polskem walczono? Rzeczywistość skrzeczy. I nie widzę powodów, aby nie pokazać wała tym, którzy do tego doprowadzili.

        • Betelgeuse (@ZuchTomek)
          25/03/2015

          Serio – też jestem egoistą. Nie chcę walczyć za kogoś tylko za siebie, ale jeśli nie będziemy walczyć razem to co Ci z pukawki w domu jak wróg przyjdzie całymi oddziałami?
          Sam się obronisz? Proszę Cię..
          Poddasz się bo będzie lepiej? Można od razu wyjechać.

          Nie wiem o co Ci chodzi z tym kapitalizmem i socjalizmem bo to nie na temat, ale przypomnę Ci, że po to aby złamać socjalizm de facto ludzie musieli się zjednoczyć i WTEDY TEŻ ZGINĘLI LUDZIE, po to żebyś mógł się teraz spuszczać w internecie.

          Chcesz im pokazać wała? Wyjedź od razu, nie daj się doić.

          Tyle Ci krzywdy robią, ale że Ty krzywdzisz innych, którzy oprócz swojej rodziny będą musieli bronić również Twoją to już nie bierzesz pod uwagę co? Jesteście tacy sami jak oni.

          To wy równacie w dół – „czemu jeśli ja mam źle, to ktoś ma mieć lepiej” i różnica między nami jest taka, że ja równając w dół i pomagając 'gorszym’ pogrążę ewentualnie siebie, natomiast Ty równając w dół pogrążasz kogoś innego. Zastanów się nad sobą. Rządzący mają Cię gdzieś, a tego wała pokazujesz współobywatelom – nie rządowi.

          • Rafał
            25/03/2015

            Najbardziej denerwujące są głosy krytyki dot. Polski. Rozumiem obawy przed ćwiczeniami w armii, rozumiem niechęć do munduru, mam go również… Dlaczego jednak natychmiast bronić się hejtowaniem ojczyzny?

            Oddaliśmy głosy na ludzi, którzy Naszym krajem rządzą. Oddajemy te głosy od 25 lat. I tak, myliliśmy się, popełnialiśmy błędy wybierając określone nacje i osoby ale ludzką rzeczą jest się mylić! Jesteśmy 22 gospodarką świata! Odrobiliśmy już dziesięciolecia zaszłości i gonimy dalej… Tak, popełniając błędy. Bo jesteśmy ludźmi!

            Jednym z elementów tych zmian jest wolność! Wolność nie tylko słowa czy choćby takiego hejtowania jak tu się odbywa, ale również, co jest czymś nieprawdopodobnym!!! wolność wyboru miejsca zamieszkania niemalże w całej UE. Zmień! Jeśli ufasz bardziej innym nacjom, jeśli nie czujesz więzi z ojczyzną, nie hejtuj i nie zniechęcaj innych. Zmień kraj. To jedyna rada jaka mi się nasuwa.

            Weź sprawę w swoje ręce! Nie, nie broń tego kraju, walcz za inny! OK. Twój wybór!

            ps. Podstawowa sprawa to identyfikacja… Nie „ONI” a „MY”. Spróbujcie myśleć „MY” a Polska stanie się Waszą rodziną. I wtedy zaczniecie jej bronić. Życzę tego Wszystkim tu obecnym 🙂

          • Betelgeuse (@ZuchTomek)
            25/03/2015

            Otóż to kolego. Oni nawet nie dzielą Polaków na 'My’ – umęczeni i wykorzystywani obywatele i 'Oni’ – ci źli rządzący. Autor i go popierający mają podział na 'Ja’ – ten najbiedniejszy i wykorzystywany. Oraz 'Oni’ – wszyscy źli: politycy i wszyscy pozostali obywatele..

            Coś się dzieje niedobrego u sąsiadów, rząd mobilizuje ludzi żeby byli przygotowani w razie podobnej sytuacji u nas – hurr durr
            Zabiorą mi wszystko – rodzinę, pracę, życie
            Od razu wyślą mnie walczyć za kogoś innego.

            Nie zmobilizują nas teraz, żeby co niektórzy wiedzieli chociaż jak się trzyma karabin, to w razie eskalacji konfliktu na nasz kraj – napiszą posta, że jak to? Jak mam bronić tego kraju, skoro nikt mnie nawet nie nauczył strzelać? Tak z marszu do wojska?

          • Maciej Puchara
            25/03/2015

            Tak akurat chciał los, że urodziłem się w tym ,a nie innym kraju. Ciężko powiedzieć czy to dobrze czy źle. Wiem tylko tyle, że wojna to sprawa polityczna, do takich się nigdy nie garnąłem. Tak na prawdę żadni normalni ludzie wojny nie chcą i jeśli się tym politykom nie da wejść na głowę to wojny nie będzie. To się tyczy wszystkich zaangażowanych stron konfliktu. Kiedyś były inne czasy, mi współcześni Niemcy czy Rosjanie nie zrobili nic złego więc ja do nich też nic nie mam. Wiem tylko tyle, żeby trzymać się z daleka od polityki bo to niestety odrealniona rzeczywistość.

          • Betelgeuse (@ZuchTomek)
            25/03/2015

            Chłopie, ale kto tu chce wojny? Mówimy o OBRONIE.
            Też staram się trzymać z dala od polityki, ale zastanawiam się jak możesz iść głosować na wybory nie mając pojęcia co się dzieje? Robisz losowanie czy nie chodzisz? W jednej i drugiej sytuacji – jak możesz oczekiwać, że coś się zmieni? Samo?

            „Jak się politykom nie wejdzie na głowę to wojny nie będzie?” Wtf? Agresor wysyła do nas armię – odpowiadamy „nieeee, my wojny nie chcemy..” i wróg idzie na wojnę z kimś innym? Nie rozumiem o co Tobie chodzi?

            Mi współcześni sąsiedzi też nic nie zrobili, ale czy to znaczy, że nie zrobią? Albo mam im się poddać w razie konfliktu? No bo chyba nie myślisz, że jeśli ktoś atakuje inny kraj to po to, żeby podbitej ludności żyło się lepiej?

  • MiŚ
    23/03/2015

    Najgorsze, że wku…nie się niewiele pomoże – nasi są tylko poplecznikami układu ruscy- niemcy, a tak naprawdę wschód zachód plus USA – i najgorsze, że my jako państwo nie mamy w tym układzie interesu. Karty rozdają wszyscy tylko nie my, jesteśmy tylko środkiem w ich grze. Interes istnieje – owszem – to prywatny interes naszej „magnaterii” by nie używać słowa elity. Magnateria będzie kręciła lody bez wzgledu na rządy – tak było i jest niestety.

  • Ewelina Ishtar Wojtunik
    23/03/2015

    „Pierdolnijcie sobie teraz wojenkę na swoich ustawianych przez lata przetargach” – w punkt!

  • dzidek
    23/03/2015

    Jak było brać kasę za afery to wiedzieli komu dać i do której kieszeni wsadzić a to teraz niech sobie władza te pieniądze wyciągnie i wynajmie najemników. Żebym ja zapierdzielal na cala rodzinę i nagle jakieś wezwanie na ćwiczenia ja mam ciepnac wszystkim i jechać na 2 tygodnie pobiegać po lesie za żołd ktory nie wystarczy na fajki a co dopiero na wyzywienie rodziny ja wam mowie bujajcie się. Jak wy dla mnie tak ja dla was oligarchowie z Polski. Kocham ten kraj ale co on dla mnie zrobił na przestrzeni ostatnich lat no co poniósł mi wiek emerytalny z 65 na 65 dziękuję o lasce do pracy będę chodził po drugie podniósł mi podatek dziękuję bo mniej zostaje mi w kieszeni po trzecie 6 latki do szkoły dziękuję bo zabraliśmy mojemu dziecku rok beztroskiego dzieciństwa jeszcze bym mógł wyliczać dalej ale ja wam POplecznicy i PISowczycy bardzo dziękuję bo też lepsi od tamtych nie jesteście. Na koniec mowie wam ja mam to głęboko w d…e cały ten pobór bo jak coś przyjdzie do domu to ja w ciągu 4 godzin zamiast w jednostce to będę w Czechach i mam was w całym poważaniu bo nie trzeba było kraść ludziom pieniędzy i ich szanować a nie tylko przed wyborami się im w tylek wchodzi a po niech ludzie sobie radza. A przed rusami swiroliscie szabelka pytam po jakiego co was to h..j obchodzi to nie nasza ziemia. My się podkładamy pod pięść Putina stojąc w rzędzie z banderowcami co mordowali polaków i stoimy za nimi murem a oni co w podzięce wprowadzają embargo na polskie produkty. Właśnie tak Wy h..je z Wiejskiej rzadzicie dziękuję wam za to bo po mogliście mi podjąć decyzję. Podczas II WOJNY dlaczego Niemcy nie zatakowali Szwajcarii tego małego kraju ktoś wie pewnie nie bo tam każdy ma giwere w domu i każdy broni swojego domostwa a tu na szeroką prawo które wprowadzono doprowadziło do rozbrojenia polaków a dlaczego bo władza bała się przewrotu i rebelii. Kiedyś przynajmniej była stocznia i górnicy coś wywalczyli a teraz co nie ma zakładów pracy w tym walnie tym kraju ja żeby zarobić musze pracować 600 km od domu i ja mam tego bronić . Nie nie nie i jeszcze raz nie spier…ac złodzieje bo juz dupami trzęsiecie z pozdrowieniami i miłej lektury dzidek;) nie łam cie się FRANKOWICZE państwo wam odroczenie spłaty kredytów na dom do trzeciego pokolenia.

  • Przem
    24/03/2015

    Również jestem ojcem i mam identyczne podejscie do tematu – Niech się pier… Kocham swój kraj. Tutaj jest wszystko co kocham i wszystko co najważniejsze, ale nie mam zamiaru ginąć w imię interesów „klasy rządzącej” i jeb… korporacji. Niech banda pseudopolityów zajmie się lepiej sytacją w kraju. Niech zaczną upraszczać przepisy, niech przestaną szkodzić. Od samego początku, jak tylko zaczęło się robić gorąco na Ukrainie, słychać tylko tych naszych oszołomów i ich pomysły jak dowalić ruskim. A teraz strach koło dupy. Bo jest co stracić? Inne kraje UE jakoś są bardziej powściągliwe w opiniach i dalej robią interesy z Rosją. Nasi „mędrcy” namawiali pierwsi do embargo, ale chyba nie zdawali sobie sprawy ilu naszych rodaków robi biznes ze wschodem i ilu utrzymuje się dzięki dobrym układom z Putinogrodem. Teraz sobie wymyślili, że zabiora mężów i ojców rodzinom i będą ich „szkolić” na wszeli wypadek, aby w razie „W” miał kto bronić ich domów i majątków. Oczywiście po tym jak wyjadą na obczyznę aby kierować wszystkim z bezpiecznej pozycji. Bo szkoda takiej elyty. Znając życie natychmiast zamknęliby granice i zabronili wyjazdów.
    Wojna to najgorsze zło i nie życze tego swojej ojczyźnie. Mamy obowiązek dbać o pokój dla siebie, swoich rodzin i rodaków. Ta banda łajz za doprowadzanie do sytuacji konfliktowych, za słowa nienawiści i podżeganie do wojaczki powinna zostać na zawsze usunięta z życia publicznego. Czasami jak pomyślę sobie o tym, co tutaj się dzieje to naprawdę.. może czas wyjechać? To smutne, bo przecież tutaj jest nasze miejsce. Dlaczego mamy wyjeżdzać do obcego kraju i zaczynać od zera? Ale może warto..dla tej małej dziewczynki, która jeszczcze śpi o tej porze :)..i której tata chce zapewnić godne i bezpieczne życie.

  • Bartek Bednarczuk
    24/03/2015

    Na bilety na Pendolino zbrakło, bo Polska rękoma Kopacz i Komorowskiego dotuje Ukrainę. W tym ichnich nacjonalistów i chwalców UPA, którym bliżej do ideologii faszystowskiej niż zwolennikom dobrosąsiedzkich stosunków z Polską.

  • bobiko (@bobiko)
    24/03/2015

    No i co z tego? Obowiązkiem każdego obywatela, obuwatelki jest bronić własnego kraju. Nasi dziadkowie nie mieli z tym problemu, ojcowie byli w wojsku. Zaś my, ludzie młodzi urodzeni u schyłku PRL czy w 3.RP mamy to szczęście, że wychowalisny się w czasach bez wojny (a w przynajmniej w PL).

    • polska_polityka_eq_zenada
      26/03/2015

      Moim obowiązkiem jest „nie zabijać”.

  • czytelnik
    24/03/2015

    FYI: *ujowo pisze sie przez „ch”. Ale rozumiem, że to z wkurzenia, bo w innych miejscach jest prawidłowo.

  • Michal
    24/03/2015

    Będziemy we dwóch gnić w karcerze za dezercję. Pełnomocnictwo na odbiór listów dla mamy i tyle.

  • Piotr Zgódka
    24/03/2015

    Ciekawe kto zapłaci ludziom za utraconą pracę, tłumaczenie, że pracodawca nie może zwolnić jest śmieszne, zwolni tydzień po powrocie z dowolnego innego powodu, żaden pracodawca nie będzie tracił pieniędzy przez brak pracownika. W tym kraju nie ma czego bronić tu prawie wszystko jest rozkradzione, a co jeszsze nie rozkradzione to poustawiane po znajomych. Jednostka wojskowa? Ciekawe czy te jednostki też są ochraniane przez Agencję ochrony? I kto kogoś zmusi do robienia czegokolwiek nawet jeśli pojawi się w tej jednostce? Czy gdzieś jest napisane, że ma się pojawić trzeżwy? A co z tymi co właśnie litra wypili? 🙂 już widzę takich stawiających się w jednostce i kurwiących na co popadnie 🙂 Ciekaw jestem ilu ze stawiających się (o ile ktoś się tam stawił) dotarło ze skrzynką wódki, to też nie jest napisane, że nie można 🙂 Pendolino nie, ale taxi oczywiście, można pół polski przejechać i im rachunek dać 🙂 Z ludzi pracujących nie wiem czy ktokolwiek się zgłosi do takiej jednostki, ludzie muszą pracować na chleb, ludzie muszą dbać o swoje rodziny, a nie latać jak debile nie wiadomo po co i nie wiadomo gdzie.

  • eee
    24/03/2015

    oj tam co ty wiesz, ja od 5 lat mam bilet na JAKBY CO, jesli bredzisław kompromitowski zawoła to mam wszystko rzucic i stawić się 300 km od domu.
    Z tym Pendolito to żart bo twoj bilet jest biletem na każdy srodek komunikacji włącznie z pendolino.
    Psi obowiązek wojska jest zwrocic ci nawet za samolot.
    dlatego grzecznie informujesz ze przebywasz w australii i czy napewno chcą zebys przyleciał. No i juz nie chcą 😀

  • micnow
    24/03/2015

    Czy nie OCZYWISTYM powinno być, że w pierwszej kolejności powinno się wezwać do wojska wszystkich urzędników państwowych i samorządowych? Niech pierwsi swojego kraju bronią ci którzy na nim żerują!!!!

  • Marian
    24/03/2015

    pięknie napisane, naprawdę

  • Natka
    24/03/2015

    Ale bym chciała, żeby mój mąż miał takie podejście. Zazdroszczę Twojej rodzinie.

  • Kobiets
    25/03/2015

    Tez nie jest mi łatwo w tym kraju. Pracuje na umowie śmieciowej, samotnie wychowuje dziecko. Wiecie co Wam powiem? W razie wojny uciekajcie tam, gdzie deklarujecie. Ja- kobieta pójdę na front walczyć. Po wojnie będziecie mieli dokąd wrócić 🙂 !

    • bobo
      25/03/2015

      Mam pytanie- Zabierzesz dzieciaka ze sobą?

  • wilku21111@wp.pl
    25/03/2015

    dokladnie w dupie ich mam napewno nie stawie sie do zadnego wojska chca sie bic nie ma problemu niech wladza idzie bronic nas w razie W brawo za material ktory wrzuciles pozdrawiam

  • Ezronymius
    25/03/2015

    @Kobiets! I o to chodzi w tym wszystkim. Mamy syfny rząd, afery i inne… i co to ma do rzeczy? Mamy się wypiąć na 1000 lat historii i porzucić kraj w razie potrzeby?

    @reszta:
    Żal mi wszystkich włącznie z autorem posta, którzy tak szybko będą uciekać. Gdzie wasza odwaga, wasz honor??? Mnie osobiście wkruwia myśl, że po mojej ziemi będą chodzić jakieś kałmuckie, skośnookie ujki, dla których „Polsza nie zagranica”!.

    Ok – jest mobilizacja. No i co z tego? To OBOWIĄZEK! Ale ja wiem że większość ludzi ma w dupie obowiązki – widać to po wyborach, widać to jak jeden Polaka drugiego okrada, oszuka, bo „nie ma cwaniaka nad Polaka”. I wiecie co? Tacy zawsze uciekali, i potem wracali – rządzić.

    • Sarmata
      25/03/2015

      A już myślałem, że tu same tchórzliwe bydlaki…

      Dla mnie Polska to nie rząd, to nie sejm, senat. itp. Dla mnie Polska to w baaaardzo małym stopni politycy i innej maści bydlaki (jak twórca tego posta).

      Dla mnie Polska to Historia, Kultura, OJCZYZNA, Pamięć o przodkach, którzy tak jak moi przelewali krew za nią, a nie tak jak przodkowie „autora” sprzedawali innych okupantowi (jacyś szmalcownicy w rodzinie?).

      Ciekaw jestem jak obronisz rodziny, jak nie chcesz bronić Ojczyzny (pamiętasz o francuzach, którzy najpierw nie chcieli ginąć za Gdańsk, ale okazało się szybko, że za Paryż też ginąć nie chcieli – dla mnie masz coś z żabojada szybko stałbyś się takim małym brudnym konfidentem).

      I faktycznie wyjedź z tego kraju, najlepiej jak najszybciej, bo później możesz nie zdążyć – kiepsko się ucieka mając pełne portki…

    • zerozero
      25/03/2015

      kałamuckie ujki Cię wkurwiają, ale jankeskie kukurydziane łby które właśnie się wtaczają na nasze ziemie są okej?

      • Tata w Pracy
        25/03/2015

        Równie bardzo mi się to nie podoba!
        A nawet bardziej, bo dajemy sobie robić defiladę na naszym podwórku.

    • emek
      25/03/2015

      Zdejmij berecik, bo może za mocno ciśnie. Nie od dziś wiadomo, że śmierci nie boją się tylko wariaci i idioci. Tak nie mam zamiaru umierać za 1000 lat historii. Mam to tak samo w dupie, jak w dupie ten kraj będą mieli ci co wyślą cię na wojnę. Będą patryjotami z Londynu, żebyś ty mógł baranie zginąć za ich majątki. Przed śmiercią nie zaponij wysłać listu ze swoim honorem i odwagą do swoich dzieci. Będą dorastać z tą dumą, że tata zginął, bo był patryjotą.

    • polska_polityka_eq_zenada
      26/03/2015

      ” Tacy zawsze uciekali, i potem wracali – rządzić. ”

      To po co bronić? Nie będą mieli do czego wrócić.
      Nie jestem żadnych cwaniakiem, a mimo wszystko nie widzę powodu, dla którego 1000 lat historii miałoby się nie iść czesać. To tylko historia – teraźniejszość i przyszłość jest ważniejsza.

      W tym kraju zbytnio hołubi się sport i walki. Piłka nożna? Pffff… Postawcie na piedestał Polaków, którzy naukowo zasłynęli chociażby w wytworzeniu nowych technologii używanych na całym świecie.
      Walka o kraj to Twoim zdaniem Honor?? Honorem dla mnie jest to, że nie skłamię w obliczu ciężkich konsekwencji, nie ukradnę auta, w którym ktoś zostawił kluczyki i do okoła nie ma żywej duszy, a wręcz popilnuję auta, aż właściciel nie wróci, powiem obcemu człowiekowi miłego dnia, dzień dobry, przepraszam. HONOR = KULTURA + MORALNOŚĆ + MIŁOŚĆ DO BLIŹNIEGO !!! TO JEST HONOR!!
      A nie zabijanie w imię pana generała. Czy Ci, którzy strzelali w stoczni ponad 20 lat temu mieli honor? Wykonali rozkaz i zabili NIEWINNYCH!!

      Nie tylko Polska jest naszym domem, ale cały świat. POKÓJ bracia!!

  • BORO
    25/03/2015

    @Ezronymius A mi nie jest wstyd i podpisuję się pod wpisem Taty wszystkimi rękami i nogami! Tu nie chodzi o honor ani odwagę. Tu chodzi o dobro moich dzieci i mojej rodziny. Jak pójdę walczyć (w imię czego???) to kto ich utrzyma? Kto ich uratuje jak sami nie wyjadą? Mam skazać żonę i dzieci na życie w czasie wojny na ulicy? Nie! Pakuję ich, siebie i wyjeżdżam tam, gdzie ludzie się szanują i chcą żyć w pokoju a nie walczyć w imię obcych interesów. Polski już dawno nie ma. To kraj wirtualny, na papierze. Przykro mi, że to, o co oddawały życie poprzednie pokolenia zostało zmarnowane. Ja tego błędu nie popełnię. Koniec kropka. A Ty, jeśli chcesz, idź i walcz. Nie bronię Ci. Ja bronię siebie i swojej rodziny. To dla mnie najważniejsze i za to mogę oddać życie, a nie za kraj, którego i tak na dobrą sprawę nie ma. Ja chcę żyć w zgodzie i pokoju, nie ważne czy w Polsce czy nie. Życie ma się jedno. Nie oddam go na pewno za rozkradziony kraj.

  • Trads
    25/03/2015

    Czysto logicznie ujmujac powiem tak:

    – Nie liczymy sie na arenie miedzynarodowej pod wzgledem armii (nie porywajmy sie z motyka na ksiezyc)
    – Nie liczymy sie na arenie miedzynarodowej pod wzgledem gospodarczym (obcy kapital kontroluje gospodarke, obce zaklady przemyslowe, brak przemyslu ciezkiego)
    – Nie liczymy sie na arenie miedzynarodowej jako ludzie (opinia Polak – zlodziej, kretacz, matacz etc.)

    Tak wiec czy pojdziemy do wojska czy nie to nic nie zmieni – bo rozjada nas swoimi maszynami zaglady i bedzie wiecej ofiar albo jencow z naszej strony. Ulatwi to tylko czystke narodowosciowa. Wiec jak chcecie zyc, i aby Wasze dzieci wychowywaly sie takze z Ojcem to bierzcie nogi za pas. O co chcecie walczyc ? pytam sie ? o ziemie ? to juz nie te czasy. Trzeba umiec wybierac. Ja na pewno nie bede bronil interesow Panstwa ktore nie chc bronic moich interesow.

    Chcecie sie bic wara od obywateli – sami machacie szabelka to badzcie odpowiedzialni, biezcie dupe w troki i zapierniczjcie na wojne sami.

    POLSKI JUZ DAWNO NIE MA – STWIERDZIL TO NAWET JEDEN Z POLITYKOW 😉 CHU DUPA I KAMIENI KUPA.

    Pozdrawiam

    • Betelgeuse (@ZuchTomek)
      25/03/2015

      Dziwne, że wymieniasz czego to NIE MAMY jako naród, co jest bezpośrednio winą polityki.

      I jednocześnie ich popierasz, puentując wypowiedź cytatem innego polityka „POLSKI JUZ DAWNO NIE MA – STWIERDZIL TO NAWET JEDEN Z POLITYKOW 😉 CHU DUPA I KAMIENI KUPA.”
      Jak będziemy tak mówić to na pewno zniknie 🙁

      Czyli jak to jest?

      Żeby nie było – powtarzam, że nie 'macham szabelką’ i nie chcę żadnej wojny, żadnych walk!
      Chcę tylko, jeśli będzie taka potrzeba – potrafić się bronić i wiedzieć, że jeśli już trafię do wojska to mój kompan nie okaże się taki jak Ty i będę mógł mu zaufać na polu walki. NIE POLITYKOM, NIE RZĄDOWI – bo im nie można ufać, ale proszę, ufajmy chociaż sobie nawzajem.

      Jak zdezerterujesz to polityk i tak ma to w dupie – gorzej z kompanami z oddziału do którego Cię przydzielono, a Ciebie nie będzie.

      Jeśli znasz trochę historii (nie tylko naszej) to powinieneś wiedzieć, że poddanie się, nie poprawia sytuacji.

      Czego chcę bronić? A choćby tożsamości, tradycji i kultury – Tobie może na tym nie zależeć, jasne. Nie mam z tym problemu, mi nie zależy na współczesnych wartościach 'samochód’ 'praca’ 'bogactwo’. Jeśli ktoś zaatakuje to po żeby Nam te dobra odebrać i nawet jeśli się poddamy, to Nam to odbiorą.

      Serio. W ubiegłym roku pochowałem oboje dziadków, którzy w wojnie uczestniczyli i wiesz kiedy widziałem radość, przebłysk uśmiechu na ich twarzach? Łzy szczęścia, a nie smutku?
      Kiedy opowiadali o wojnie i o tym jak udało im się wykiwać wroga, jak udało się kogoś uratować, albo łzy szczęścia w oczach babci kiedy mówiąc o pieszej tułaczce z Ukrainy (zesłali ją tam z cała rodziną, swoją drogą Ukraińcy jej wtedy nie pomogli), aż na Mazury gdzie ciągle mieszkam, dotarła do momentu w którym udało im się wrócić do spalonego gospodarstwa, bez Ojca i bez majątku, ale cieszyła się z tego. Rozumiesz?
      Zgliszcza Ojcowizny sprawiły jej największą radość z tego wszystkiego.
      Nigdy nie opowiadała, że odebrali jej jakieś dobra (wszystkie), a w każdym razie nie przywiązywała do tego wagi.
      Opowiadała natomiast o ludziach, którzy aby zachować swoje majątki – poddawali się lub współpracowali i wiesz co z nimi było później? Przyszli 'wybawcy’ i spalili wszystko raz jeszcze. Myślę, że Ci którzy dobra materialne postawili ponad jedność, już nigdy nie byli szczęśliwi.

      Za to żeby móc przekazać ich historie po polsku, uszanować to, że się nie poddali i dzięki nim jestem tym, kim teraz jestem – mogę zginąć, oczywiście BRONIĄC własnego kraju i współobywateli, a nie wytaczając komuś wojnę.

  • fuck
    25/03/2015

    nie mam zamairu bronic tego gówna ktore mamy w kraju, jak dojdzie do wojny to mam nadzieje ze trafimy pod zabory jakiegos normanlego rzadu

  • Tata w Pracy
    25/03/2015

    Szkoda, że posłużyłeś się sformułowaniami „pizda” w moim kierunku i moich dzieci. Chętnie bym wywalił Twój komentarz, ale w dużej cześci jest prawdziwy. Szkoda, że nie zrozumiałeś intencji. Moja niechęć do wcielenia mnie teraz do wojska i NA PRZYKŁAD wyjazdu na Ukrainę, w imieniu bronienia NASZYCH wspólnych interesów, nie oznacza, że zamierzam uciec z kraju i odpowiedzialność za obronę zostawić na np. Twoich barkach. Rozumiesz?

    Mówię, że chciałbym mieć broń, żeby móc wesprzeć ew. sytuację problemową. Ale równocześnie nie chcę się zgodzić, żeby jechać na pierwszy rzut na wschodnią granicę i tam zdechnąć w imię aktualnych gierek. Za to co się teraz dzieje, nie warto ginąć. Jeśli to miałoby eskalować, ok, biorę dupę w troki i jadę. Tym bardziej, że moje rodzinne miasto leży 20km od Ukrainy.

    Także, czy teraz jesteśmy odrobinę bliżej swoich poglądów i można nie posługiwać się językiem wrogów?
    Pluję na polityków, ale nie pluję na żołnierzy. Politycy to ścierwo sprzedajne, ale żołnierze to dobrzy ludzie, tylko czasem wykorzystywani do niesłusznych celów.

  • Maciej
    25/03/2015

    Dobra wybacz proszę epitety ( nie mogę edytować) więc przepraszam. Widocznie źle Ciebie zrozumiałem.

    • Tata w Pracy
      25/03/2015

      Jest w tym dużo mojej winy. Pisałem w emocjach, było trochę niejasno napisane. Można było pomyśleć, że osrywam wszystko. Ale to nie o to chodzi, problem jest złożony. Bijmy się o Polskę. Ale Polską nie jest ukraina (pomimo, że mi ich szkoda), Polską nie jest też konfliktowanie całego kraju z Putinem, Polską nie jest też głupia polityka. Jak polityka jest głupia, to wolę oddać polityków którzy doprowadzili nas do złej sytuacji, niech ich rozstrzelają u ruskich w transmisji na żywo, ale precz od granic.

    • Olga Wiktoria Polny
      25/03/2015

      Maciej z może ja puszcze teraz epitety w stronę Twojej kochającej żony żeby odpowiedziała za Ciebie i Twoje zachowanie co ? Internet internetem ale kulturę bydlaku trzeba zachować. Wszystkie takie wpisy będą kasowane.

  • Ezronymius
    25/03/2015

    takie teksty już były dawno – i właśnie dlatego były zabory. Smutne. A potem był płacz.

  • Ezronymius
    25/03/2015

    Jankesi nie wkurwiają. Wiesz czemu? Bo nie są i nie byli naszym wrogiem. A Rosja? Odwieczny wróg. I to oni ostrzą sobie zęby na nas. I bardzo dobrze że mamy Jankesów „na ulicach”. W końcu sojusznik w którego interesie jest pognębienie naszego wspólnego wroga.

    • Tata w Pracy
      25/03/2015

      Według mnie ruscy są brutalni w gębie i na wojnie.
      Amerykanie z kolei wyrządzili nam równie dużo krzywdy co zrobili dobrego. Jeśli spojrzysz głebiej na gospodarkę, to ich korporacje rozkładają nas od środka.

  • Ja
    25/03/2015

    Popieram !!! Za ten kraj po pierwsze nie warto ginąć, bo niby czemu za ten bajzel ktoś ma życie oddawać, lepiej z rodziną wyjechać np. do Irlandii, bo żadnej przyszłości tu nie ma… Spójrzmy kogo postawili w wyborach nawet niema tu na kogo głosować bo ciągle ci sami złodzieje przy korycie… A poza tym kto zapłaci za dwa zmarnowane tygodnie na szkoleniu, faceci mają rodziny do utrzymania, każdy pracuje i ma ważniejsze sprawy… Chcieliście wojsko zawodowe to szukajcie tych co tak chcą zarabiać….

  • szolini
    25/03/2015

    O szanowny autorze bardzo mądrze piszesz cała Twoja wypowiedź oddaje schemat moich myśli o teraźniejszym zarządzaniu naszym krajem. Choć mam kat.A i tak się nie wstawię bo ten rząd nic mi nie dał tylko zabiera…. zabierają 40 % wypłaty ale przecież to za mało musisz jeszcze zapłacić podatek od każdej rzeczy którą kupujesz… akcyza, VAT, srat to jest chore nawet od odprowadzania wody deszczowej jest podatek…. podatki klimatyczne co to ku.rwa jest????!!!

  • abecadlo
    25/03/2015

    Moja babcia walczyla w armii Andersa, po powrocie do Polski za komuny swoje przeszla. Moj dziadek to samo. Babci brat walczyl z lotnikami, dwoch innych walczylo w powstaniu warszawskim. Tyle ze nie o taka Polske walczyli. Kiedy mialem prawie 15 lat upadala komuna, mialo byc pieknie i cudownie. Teraz mam 40 lat i wole nime wlaczac wiadomosci z kraju aby mi cisnienie nie podskoczylo. Moja rodzina juz dosc przelala krwi na marne, wiec mnie juz od 10 lat nie ma w kraju. Nie bedziecie musieli walczyc za mnie, spokojna wasza glowa.

  • zubr
    26/03/2015

    frajerem i piczką jest ten który daje się wciągnąć w to zbiorowe szaleństwo jakim jest wojna, prawdziwy mężczyzna nie działa pod wpływem emocji, dając się głupio sprowokować pod ambicję, prawdziwy mężczyzna posługuje się rozumem i wie kiedy próbują zrobić zeń frajera, życzyłbym sobie aby jak najwięcej mężczyzn w naszym kraju miało takie podejście jak autor bloga. pozdrawiam.
    p.s. Co do jankesów to, trzeba być naiwnym by wierzyć w ich dobre intencje, są tylko narzędziem w rękach szaleńców. Nie życzę sobie w mym kraju żadnych obcych wojsk.

  • Bartłomiej Panek
    27/03/2015

    Jeśli ja mam bronić tego kraju, to niech kraj zajmie się w tym czasie moją rodziną. Pójdę na „szkolenie”, a w tym czasie nie dostanę pensji, tylko żołd „na fajki” (dobrze, że nie palę). Co ciekawe, mojego banku nie będzie obchodzić, że nie mam kasy, bo spełniam mój obowiązek wobec Państwa. Mojego szefa też – nie zwolni mnie w czasie gdy będę się uczył jak trzymać karabin (wątpię, żebym sobie postrzelał), tylko zwolni mnie zaraz po powrocie – przez ten czas ktoś musiał pracować za mnie, a ja miałem pecha, zwłaszcza jak mam „śmieciówkę”. Kolejnego pecha mam, bo siedzę w kraju, więc policja i żandarmeria mnie doprowadzą siłą. Jak ktoś „spieprzył” do Anglii, to mu odpuszczą – list za drogi. Płacę podatki na wojsko – miało być zawodowe i profesjonalne. Płacę podatki na Narodowe Siły Rezerwowe – czyli na możliwość zapoznania się „jak bronić” po godzinach pracy i za pieniądze. Jakoś chętnych nie ma zbyt wielu. Państwo chce sprawdzić, czy jak wyśle kilka listów, to zobaczymy kto przyjedzie. W przez ten czas „szkolenia” nikt się niczego nie nauczy, trochę sobie pobiega – wiadomo, trzeba trochę kondycji nabrać i złamać opór, a potem ładna pieczątka w książeczce wojskowej i do domu. Czego się tu bać? – Utraty pracy? Niespłaconego kredytu? Straconego czasu? Ja mam ponieść „koszta” testowania systemu? Przypominam test systemu wyborczego… Tak, w dupie mam taką służbę wojskową, skoro przez te 2 tygodnie (3 miesiące – ktoś wie ile?) „obowiązku dla ojczyzny” państwo nie może zmusić pieprzonego banku przerwy w spłacaniu kredytu, lub pracodawcy, żebym nie płacił kar umownych za nie dotrzymanie terminu realizacji zlecenia. Mam iść spełniać obowiązek – pójdę! Ale nie kosztem mojej rodziny!!

    • Betelgeuse (@ZuchTomek)
      27/03/2015

      Śmieszne argumenty. Nikt Ci życia nie układał. Według Ciebie powinni nas bronić sami bezrobotni, bezdomni, samotni, nie zadłużeni i starzy? Dlaczego?

      • Bartłomiej Panek
        27/03/2015

        Nikt życia nie układał, ale to nie powód żeby je rozpieprzać „testem systemu”. Bronić nas miała armia zawodowa i NSR – to chyba dlatego zrezygnowano z przymusowego poboru. Gdybyś przeczytał całość wypowiedzi (ale też zapraszam na swojego bloga), to zauważyłbyś, że problem leży choćby w braku jakichkolwiek rozwiązań prawnych pozwalających spełnić obowiązek wobec Państwa i nie ucierpieć przy tym choćby finansowo. Zajrzałem na Twój profil z Twittera. Zakładam, że nie masz rodziny, nikogo na utrzymaniu i kredytu na mieszkanie też nie masz – bo szukasz pracy. Powodzenia życzę. Wygląda więc, że te 70/dziennie to dla Ciebie byłaby świetna okazja. Mam propozycję. Możesz się zgłosić do wojska na ochotnika i na bieżąco zdawać nam relację z tego „jak było” poprzez Twitta. Powiem Ci tylko, że gdybyś miał rodzinę, żonę, dzieci i nie mieszkał u mamusi, to spojrzałbyś inaczej. Wpierw rodzina, potem kraj…

        • Betelgeuse (@ZuchTomek)
          27/03/2015

          Mam pracę, ale chcę zmienić ze względu na przełożonego, który podobnie jak nasi rządzący – zatrzymał się chyba w czasach PRLu. Poza tym wysuwasz zbyt pochopne wnioski – nie mieszkam z rodzicami, utrzymuję się sam i gdyby mnie powołali to mieszkanie stałoby puste, a rachunki i kredyt będą się nabijały..

          Widzisz, ja nie oceniam Ciebie, nie wiem kim jesteś co robisz itd. oceniam Twoją wypowiedź w tym jednym konkretnym temacie – Ty natomiast próbujesz uderzyć we mnie personalnie.

          Zgadzam się, że to wszystko zarządzane jest źle, ale tak jak pisałem w innym komentarzu tutaj (gdybyś przeczytał komenty i więcej niż moje twitty z dwóch ostatnich dni) – olewając sprawę – wypinasz się na innych nie na rząd.

          A do wojska chciałem iść po szkole i mnie nie wzięli mimo kategorii A…

          Jeśli dostanę powołanie – pójdę i będę ćwierkał w miarę możliwości, możesz obserwować.

          • Bartłomiej Panek
            27/03/2015

            Mówisz o przełożonych rodem z PRL, a sam popierasz zamierzchłe metody – Państwo zmuszające obywatela. Gdyby Cię powołali, to stawiłbyś się, tak jak inni i zapewne ja, bo po prostu nie miałbyś wyjścia. Chyba, że chciałbyś sobie odpocząć od 2 do 5 lat. Jest Ci łatwo, bo spakowałbyś się w każdej chwili zabrał piwko do pociągu i sru… na szkolenie. Tymczasem, wielu ludzi ma zgoła inną sytuację – ma rodzinę, dzieci i kredyty. Jak spotkasz kiedyś w życiu żołnierza zawodowego, albo takiego który jest na misji, to spytaj się go o kim myśli i dla kogo to robi. Odpowie Ci, że dla rodziny. Kwestią osobistą jest, jakie masz priorytety. Dla mnie i wielu innych na pierwszym miejscu jest rodzina. Gdy oni są bezpieczni, mogę iść walczyć. Tymczasem, to mój własny rząd i kraj chce stać się moim wrogiem, bo przez przymus i nakaz każe robić mi coś wbrew mojej woli, a przy okazji może przysporzyć mi sporo kłopotów i moją rodzinę, coś najcenniejszego dla mnie narazić na problemy. Pamiętaj, że nawet jak ludzie przejdą tą ścieżkę zdrowia, to „szkolenie”, które ma nauczyć nas bronić kraju, to w sytuacji realnego zagrożenia wypną się i spieprzą z pola walki, a Ci, którzy na szkoleniu nie byli, jeżeli będą czuć taką potrzebę, to chwycą za broń. Nikogo do obrony swojego kraju nie zmusisz! Nikogo! Za swoją rodzinę ludzie są gotowi oddać życie, więc nie dziw się, że jak mają wybierać „obowiązkowe szkolenie”, a rodzina, to wybiorą to drugie.

          • Betelgeuse (@ZuchTomek)
            27/03/2015

            Kolego, postaram się jeszcze raz wytłumaczyć moje podejście. Na prawdę – rozumiem was (ojców) i nie uważam za gorszych patriotów, Polaków czy ogólnie rzecz biorąc ludzi. Sam tego nie lubię i staram się nikogo pochopnie nie oceniać i proszę o to Ciebie – nie dopowiadaj sobie nic ponad to co napiszę i nie zgaduj kim jestem. Przede wszystkim nie odbieraj moich komentów, jako atak w czyjąś (Twoją ) stronę.

            Od początku:
            Moja odpowiedź na Twój pierwszy komentarz, powstała pod wpływem emocji – fakt. Na pewno nie była przebłyskiem geniuszu, ale też nie atakowała/krytykowała/oceniała nikogo.
            Śmieszne są dla mnie argumenty – ale to też nie znaczy, że głupie czy złe. Te pierwsze dwa zdania napisałem, ponieważ każdy z nas ma inne priorytety i żyje po swojemu. Każdy może stwierdzić, że nie zostawi rodziny/firmy/pracy/życia/kariery sportowej etc. i praktycznie może uznać swoje cele za równie ważne. Jednocześnie, nie możemy powiedzieć komuś, że jego priorytety są mniej ważne od naszych – dlatego uznałem za śmieszne rozwijanie tematu.

            Miałem raczej nadzieję, że odniesiesz się do pytania, które zadałem i napiszesz kto według Ciebie powinien bronić kraju i dlaczego?

            Krytykować i się nie zgadzać zawsze można, w każdej dziedzinie. Ale bez alternatywy to bez znaczenia pieniactwo. Zamiast odpowiedzi na pytanie otrzymałem analizę mojej osobowości (nietrafną, naciąganą i obrażającą – bo zadałem pytanie?) xD i przyczyny obecnej sytuacji. Przyczyny to ja znam, pytałem jakie proponujesz rozwiązanie.

            Gdy napisałem co na mój temat wydedukowałeś źle, to odpisujesz mi, że popieram zamierzchłe metody.. W którym miejscu?

            To, że płacę ZUS i podatki też według Ciebie oznacza, że to popieram? Akceptacja nie oznacza, że się z czymś zgadzamy.

            Stawiłbym się bo nie miałbym wyjścia – zawsze jest wyjście.

            Jest mi łatwo? Skąd możesz o tym wiedzieć? Definitywnie stawiasz tutaj siebie ponad innych – to Twoje priorytety są ważniejsze od innych?

            Pójdziesz walczyć jak Twoja rodzina będzie bezpieczna – przecież dopóki jest bezpieczna to nie ma o co walczyć. Nie rozumiem jak inaczej, w pojedynkę chcesz im zapewnić bezpieczeństwo przed wojną?

            „Za swoją rodzinę ludzie są gotowi oddać życie, więc nie dziw się, że jak mają wybierać “obowiązkowe szkolenie”, a rodzina, to wybiorą to drugie.”

            A tego to w ogóle nie rozumiem – oddadzą życie za rodzinę czekając w domu, zamiast spróbować niedopuścić wroga pod dom? Czy jak będę siedział w domu to wróg wcale nie przyjdzie, a jak przyjdzie to w nagrodę da mi żyć? Jaki inaczej zapewnisz bezpieczeństwo?, też wolałbym nie zginąć i wykorzystać Twój sposób.

            Proszę odpowiedz mi tym razem na pytania, które zadałem, bo może masz na nie lepsze odpowiedzi i chętnie je poznam. I nie popuszczaj wyobraźni, analizując moją osobę bo im bardziej się mylisz w tej kwestii, tym mniej stajesz się wiarygodny w tej o którą pytałem. Skoro wyciągasz tak daleko idące wnioski na mój temat i uznajesz je za pewnik choć są błędne – to skąd mam wiedzieć czy nie robisz tak też pisząc o innych tematach.

          • Bartłomiej Panek
            27/03/2015

            Odniosę się do komentarza poniżej – tutaj skończyły się przyciski „odpowiedz”. Zostawmy osobiste wycieczki, bo widzę, że Cię czymś uraziłem… nie odbieraj moich komentarzy, jako atak w czyjąś (Twoją) stronę.
            Metody niczym z PRL-u to właśnie przymusowa służba wojskowa. Jak myślisz, dlaczego z niej zrezygnowano? Dlaczego utworzono armię zawodową i NSR? Pomyśl. Ale zostawmy to – przejdźmy do Twojej wypowiedzi i postaram się odpowiedzieć na nurtujące Cię pytanie.

            „…Według Ciebie powinni nas bronić sami bezrobotni, bezdomni, samotni, nie zadłużeni i starzy?…” – bronić będzie każdy, komu zostaną resztki patriotyzmu. Pewnie będzie sporo kobiet.

            Tymczasem mamy względny pokój. Względny, bo sądząc po tym co dzieje się na Ukrainie, nie można być niczego pewnym. Nawet mógłbym zrozumieć te „szkolenia”, gdyby nie fakt, że te szkolenia są bardziej „represją” wymierzoną w społeczeństwo, niż jakimś tam pożytkiem. Tu nie chodzi o to, czy podatki, Zus-y, czy inne NFZ są złe i Cię cisną – bo cisną, ale chodzi o zamach na tak zwaną „wolność”. Zusów i podatków możesz w Polsce nie płacić – co już się dzieje i jak niektórzy, założyć sobie działalność gospodarczą w innym kraju lub nawet tam się przeprowadzić. Po prostu Ci wolno. W tym wypadku nie masz wyjścia. Masz pierdolnąć wszystkim jak stoisz i zapieprzać na „szkolenie”. Wyjścia nie masz. Ale spoko. Wojsko to wojsko – rozkaz to rozkaz. Tylko dlaczego skoro to obowiązek, Państwo nie zadbało o moje tyły (wiesz, podejrzewam, że to własnie będzie na szkoleniu – wsparcie frontu). Dlaczego przez 3 miesiące – mimo, że to coś, co robię dla kraju, ten kraj zostawi mnie w gównie po uszy i powie radź sobie sam. Myślisz, że po czymś takim ktoś na kolejne wezwanie się stawi?
            Może jestem skrzywiony tym, że wychowałem się przy jednostce wojskowej, a na poligonie zbierałem grzyby (poszukaj sobie Nowa Dęba). Wojsko nie robi na mnie żadnego wrażenia i jest tam taki sam burdel jak wszędzie (większość to pracownicy cywilni), żarcie mają całkiem niezłe, a koszar pilnuje firma ochroniarska. To są fakty. Zadaj sobie pytanie czemu to „szkolenie” ma służyć. „Test systemu” – wzywamy 500 osób i zobaczymy jak szybko przyjadą, ilu mieszka pod tym adresem, pod którym wydaje nam się, że jest zameldowany, a może nawet rząd ogłosi kolejny sukces – młodzi wracają z Anglii. Zrozum. Są obowiązki. Jestem Polakiem, ale czemu mam za to dostawać po dupie. Czemu nie mogę pójść d opierdolonego banku z zaświadczeniem – byłem w wojsku, a bank na to, ok – przesuniemy Panu termin spłaty o miesiąc, bo jest Pan prawdziwym patriotą. Dla mnie bomba. Skończy się to tym, że jak ktoś nie będzie chciał iść – to nie pójdzie. A to sytuacja rodzinna, a to da w „łapę” lekarzowi, a to coś innego. Wiesz kto pojedzie na te szklenia? Sami bezrobotni, bezdomni, samotni, nie zadłużeni i starzy – ci co sobie z zgodnie z Polską mentalnością „nie zakombinowali” oraz ochotnicy – tacy jak Ty.

            (gdyby brakło miejsca na odpowiedź – zapraszam na mojego bloga, tam miejsca nie powinno braknąć)

  • Wierzbicka
    24/04/2015

    Ech…fajnie sie czyta a realia sa trochę inne. Mój mąż dostał wezwanie do stawienia się na szkolenie rezerwy. Właśnie je kończy. Nie mógł powiedzieć, że sie nie stawi. Nie mógł, tak jak ty autorze bloga nie powiedziałbyś naprawdę do swojego dowódcy „pierdol się”. Nie byłam zadowolona, jednak nie mogłam powiedzieć chłopu „wal ich” bo narażałabym go o oskarżenie o dezercję i…więzienie. To nie tak różowo. Wojsko wzywa, trzeba iść. I nikogo nie interesowało, że mąż odbiera dziecko z przedszkola bo ja długo pracuję. Nie mamy babć, cioć i tym podobnych, na niańki nas nie stać (zresztą zauważyłam, że tych których stać raczej do wojska nie wzywają). Mogliśmy podwinąć ogon i „uciec” za granicę jak wielu, ale….ja się pytam, dlaczego mam ze swojego kraju uciekać? Raczej chciałabym go zmienić aby moje dzieci miały lepiej. A wracając do sedna, „gońcie się durne chujki” wygląda tak jak ma wyglądać na blogu a gdyby rzeczywuiście autor dotał wezwanie to niestety w tym wojsku wylądowałby…z podkulonym ogonem.

    • Tata w Pracy
      25/04/2015

      współczuję

  • Męska reprezentacja parentingu - Ojciec M.

    […] Szczery i dosadny. Prawdziwy. Wyrazisty. Nie boi się wyrażać własnego zdania, a o to przecież chodzi w blogowaniu. Szczególny tekst? Tata idzie do wojska… […]

Comments are closed.