Czego uczy Twoja praca, a co może przydać się Twoim dzieciom

Czego uczy Twoja praca, a co może przydać się Twoim dzieciom

Jestem po trzech tygodniach grubej harówki. Mało pisałem, bo i dzieci, bo roboty za dużo, bo po godzinach trzeba było nadrabiać to czego za dnia w pracy nie byłem w stanie zrobić. Dzisiaj zostałem sam z dziećmi na wieczór. Udało mi się uśpić córkę w trybie ekspres. Byłem trochę roztrzaskany psychicznie dzisiejszym zachowaniem klientów. Usypianie córki dało mi jednak sporą dawkę spokoju. Wymyśliłem co chcę napisać.

Często zastanawiam się co dostałem od moich rodziców. Myślę o zachowaniach, wychowaniu, wartościach. Mam wrażenie, że większość stanowi twardy tyłek, przekonanie, że trzeba ciężko pracować. I że nic w życiu nie przychodzi łatwo. Choć co do tego ostatniego nie mogę się zgodzić. Jak się zrobi odpowiednią ilość czynności, to niektóre rzeczy przychodzą łatwo.

Wracając do tematu. Zastanawialiście się jakie wartości przekażecie swoim dzieciom. Mówię o wartościach, czy o doświadczeniu zdobytym dzięki pracy. Ja zrobiłem swoją krótką listę.

1. Życie nie jest sprawiedliwe

Raz się wygrywa, raz przegrywa. Czasem pracujesz za cały zespół, czasem zespół pracuje na Ciebie. Nigdy nie jest sprawiedliwie. Zdarzają się sytuacje w których pracujesz trzy tygodnie tylko po to, żeby godzinę później usłyszeć, że cała ta praca nie miała sensu. Jeśli zdarzy Ci się coś takiego podczas pracy na etacie, możesz liczyć, że dostaniesz przynajmniej za to pieniądze (ten kto Cię zatrudnia wcale nie musi nic z tego mieć – takie realia). Jeśli pracujesz na własny rachunek, możesz właśnie stracić 3 tygodnie życia za przysłowiowy frajer. Życie (ani praca) nie jest sprawiedliwe. Dlatego doceniaj te momenty w których wygrywasz wkładając w to mało pracy.

2. Nie wszystko złoto co się świeci

Wydaje Ci się, że zdobyłeś kontrakt życia. Przyszło łatwo, przyszło szybko. Nic bardziej mylnego. To bomba z opóźnionym zapalnikiem. Dzieciaki, naucz się je rozpoznawać. Nie wszystko co wygląda na deal życia, jest właśnie nim. Zazwyczaj nie jest, o czym przekonasz się niedługo.

3. Czasem lepiej nie robić nic, niż robić za darmo

To łączy się z poprzednim punktem. Ale dzieciaku, nie nadużywaj tej mądrości. Żeby nie robić nic, najpierw musisz sporo się napracować. Nie ma nic gorszego niż dzisiejsze młode pokolenie, które od 18 roku życia żąda dla siebie królewskiego traktowania. Synu, nie bądź ignorantem.

4. Lepiej przyznać się, że czegoś nie umiesz

Oczywiście przyznawaj się do niewiedzy, jeśli nie jesteś w stanie się tego nauczyć w dostępnym czasie. Jeśli nie umiesz programować dzisiaj, to nie będziesz tego umiał jutro. Ale jeśli to jakaś pierdoła, albo jeśli masz tyle czasu, żeby nauczyć się programowania, bierz to.

5. Jeśli możesz wziąć robotę powyżej Twoich umiejętności, weź ją

Nic lepiej nie rozwija niż wyzwania. Tylko nie przestrzel. Ktoś kto daje Ci pracę, ma nadzieję, że zrobisz ją najlepiej jak się da. I że umiesz ją zrobić. Nikt nie lubi partaczy, dlatego pomyśl dobre, ale nie bój się wyzwań.

6. Żeby być kimś, najpierw musisz być nikim

Nie lubię ludzi na szczycie, nie wiedzących jak jest na dole. Jeśli chcesz być kiedyś szefem, powinieneś wiedzieć jak czują się ludzie, którzy dla Ciebie pracują i są niżej w hierarchii firmy. Nie warto być złamasem. Tzn warto ze względów finansowych, złamasom zazwyczaj zgadzają się pieniądze na koncie. Jednak wolałbym, żeby moje dziecko było szanowane przez innych ludzi za dobre czyny,  a nie za ilość kasy na koncie.

7. Nic nie trwa wiecznie

Wiele razy będzie wydawać Ci się, że jest najgorzej na świecie. Wiele razy możesz czuć, że to co robisz nie ma sensu. Ale to nie trwa wiecznie. Nie ma takiej rzeczy, która zostaje z Tobą na całe życie. Zazwyczaj mija chwila i wszystko wraca do normy. Niestety dotyczy to tych złych, ale też i tych dobrych sytuacji 🙂