Co sezon do szafy dochodzą nowe buty, kurtki i płaszcze. Sukienek, spinek i gumeczek też nigdy zbyt mało. Robi się tego tyle, że ciągle trzeba dokupować pudełeczka, żeby nic się nie pogubiło. Koszulki, bluzki i rajstopki, wszystko leży w jednym miejscu. O ilości skarpetek nawet nie chcę wspominać. Gdyby związać je razem, oplotły by kulę ziemską.

Nasze dzieci przygotowane są na wszelkie kataklizmy. Od -40 i śniegu, po deszcze i błota. A przygotowanie to zawdzięczają przeważnie swoim niezrównoważonym zakupowo matkom (takim jak ja) oraz kochanym babciom.
Niech pierwsza rzuci kamień ta, która wychodząc na zakupy dla siebie nie wróciła z torbami pełnymi dziecięcych ubranek. Bo takie ładne były, bo promocja, bo na przyszły sezon się przyda.
Ja podczas ciąży kupowałam ubranka dla dziewczynki, choć wiedziałam na 70%, że pierwszy będzie syn. Aleeee w razie jakby jednak USG się pomyliło, to miałam w zanadrzu 10 słodkich różowych sukieneczek 😀
Równie niezrozumiałe jest nasze postrzeganie cen za ciuchy dla maluchów. Na buty dla siebie, w których będziemy chodzić więcej jednak niż jeden sezon, podchodzimy jak do jeża – zawsze za drogo, zawsze może to poczekać. A może znajdą się tańsze, a po co mi takie jak mam inne i w efekcie często zamiast butów dla siebie, mamy… nowe bodziaki albo przebranie Spidermana 😀
Na śniegowce dla syneczka i córeczki wydajemy krocie, bo przecież wiadomo, że trzeba. Przecież to zdrowie, nie można oszczędzać. Jakiś dobry argument zawsze się znajdzie. Na dzieciach przecież się nie oszczędza.

Wiecie o tym, że statystyczny Polak wydaje rocznie prawie 4 000 zł na ubrania dla swojego dziecka? To oznacza, że ja wydaję lekką ręką z 8 000zł! Zdecydowanie dzieci powinny zacząć na siebie zarabiać.
Jak do tego ma się ostatnio modny minimalizm? Matki wyznają minimalizm, ale tylko we własnej szafie. I dzieje się to właściwie od dnia urodzenia swojego dziecka.
My matki posiadamy głownie dresy, piżamy i dużą ilość wygodnych skarpet, takich grubych, których nie ma jak wcisnąć w buty. No chyba, że w zimowe 😀

Postanowiłam, że przeprowadzę rewolucję w szafie moich dzieci. 2018 będzie rokiem minimalizmu i nietrwonienia pieniędzy na ciuchy swoich dzieci. Czy to znaczy, że nie będę już tyle kupować? Będę! Ale trochę mądrzej.
Jak przygotować szafę dzieci na wiosnę?
- Zrób sobie kawę
lub coś mocniejszego jeśli masz duży bałagan 😀 - Tabula rasa
stylem mojej córki, wyrzuć wszystko z szafy i rozrysuj sobie jak w idealnym świecie wyglądałby nowy układ szafy. - Selekcja jak na bramce
bez współczucia i emocji. Podziel pracę na etapy. - Podziel ubrania na sezony
zostaw tylko te, które w ciągu 2 miesięcy ktoś będzie nosić. Resztę możesz wrzucić do kolorowych pudeł i postawić na górze szafy. Możesz też ułożyć w torbach zasysanych odkurzaczem, np z Ikei. W ten sposób zajmą 2 razy mniej miejsca i nie będą przechodziły brzydkimi zapachami. - Podziel na: zbyt małe i dobre.
Ale takie serio dobre, a nie, że „będzie do spania” 😉 Stare ubranka możesz sprzedać, oddać znajomym lub przekazać na cele dobroczynne. - Posegreguj tematycznie
na ubrania do złożenia, na bluzy i swetry, spodnie, koszulki z krótkim i długim rękawem i piżamy. Kurtki, kombinezony, sukienki i spódnice powieś na wieszakach. Możesz włożyć większą partię w pokrowiec na ubrania, to dodatkowo zmniejszy ich objętość. - Bądź pomysłowa
Jeśli nie masz szuflad, wykorzystaj pudełka, koszyki lub inne pojemniki, żeby wrzucić tam majtki i skarpetki. - Bądź podstępna
zachęć dzieci do dbania o porządek poprzez zaangażowanie ich do wspólnego projektu. Możecie razem ozdobić pojemniki na skarpetki, opisać pudła z letnimi lub zimowymi rzeczami lub wykonać pomysłowe organizery.My zrobiłyśmy z Lilą zawieszkę na spinki i opaski, które wiecznie walały się po całym domu. Bruno z Tatą zawiesili relingi i zawieszki na których zawiesili czapeczki z daszkiem.

Jak kupować z głową?
- Planuj zakupy, wchodź do sklepów tylko wtedy kiedy czegoś potrzebujesz. Bądź na bieżąco ze stanem ubrań.
- Jeśli znasz rozmiarówkę, korzystaj ze sklepów internetowych.
- Możesz zrobić zakupy w nocy, na spokojnie, bez dzieci demolujących sklep.
- Wybieraj ubrania uniwersalne, które można ze sobą łączyć np. spodnie, które będą dobrze wyglądały zarówno z bluzą jak i koszulą. Ubrania 2 w 1 lub 3 w 1.
- Zwracaj uwagę na jakość ubrań. Ładny sweterek będzie tylko zajmował miejsce na półce, jeśli będzie „gryzł” malucha.
- Dobrym sposobem jest kupowanie ciut większych ubrań. Dzieci bardzo szybko rosną i zanim się obrócisz wyrastają ze wszystkiego.
- Jeśli jesteś domową stylistyką mody i chcesz być na bieżąco z trendami, zaplanuj kolorystykę w której Twoje dziecko dobrze wygląda i kupuj tylko takie rzeczy. Zdecydowanie łatwiej będzie Ci później je zestawić ze sobą.
- Zastanów się jaki tryb życia prowadzi Twoje dziecko. Jeśli w domu masz małego sportowca to Waszą bazą powinny być ubrania wygodne o charakterze sportowym, a dodatkiem będzie zestaw na wielkie wyjścia.

Mam nadzieję, że dołączysz do mojego wyzwania i zapanujesz nad swoimi napadami zakupowymi. A za zaoszczędzone pieniądze zabierzesz rodzinę na wakacje 😀
Powodzenia! Trzymam kciuki 🙂
Linki do fajnych ubrań w sklepie 5.10.15.:
https://www.51015kids.eu/kurtka-przejsciowa-3w1-3a3405
https://www.51015kids.eu/kurtka-przejsciowa-3w1-1a3403
https://www.51015kids.eu/przejsciowa-kurtka-dla-niemowlaka-5a3409
https://www.51015kids.eu/skarpety-chlopiece-3pak-1v3418
https://www.51015kids.eu/spodnie-dresowe-chlopiece-1m3417
https://www.51015kids.eu/bluza-dresowa-chlopieca-1f3406
https://www.51015kids.eu/bluzka-chlopieca-1h3419
Wpis został przygotowany przy współpracy z 5.10.15.