Brzmi odrobinę przewrotnie. I takie jest. Mój syn zakochał się niedawno w rysowaniu kredkami. Zwykłymi, świecowymi, kredą … w sumie to rysuje i maluje nawet czystym palcem po szybie. Ostatnio zdarzyło się rysować kostką mydła po czystych szybach. Oczywiście cieszymy się z tego. Nawet fakt, że ściany i meble traktuje jako kartkę papieru… traktujemy w miarę na luzie. Rzeczy to tylko rzeczy, a talent trzeba w końcu jakoś szkolić. Tłumaczymy mu, że nie wolno niszczyć. Jeśli ma się kiedyś nauczyć co z czym się je, to się nauczy.
Ale dobra, ja miałem o czym innym. Rysowanki aka malowanki. Syn przerabia ich kilka sztuk tygodniowo. Lubi rysować. Początkowo nie trafiał w pola, rysował poza liniami. Tygodnie ćwiczenia i kolorowanie jest coraz lepsze! 🙂
Nie spodziewałem się, że można zrobić innowacje w czymś takim jak kolorowanka papierowa. A jednak! Na rynku jest coś oryginalnego! W ręce wpadła mi Rysowanka 3D. Nie, nie jest to program komputerowy 😉
Jest to rysowanka/kolorowanka, z której najpierw składasz (albo w sumie można najpierw pomalować, a potem złożyć) a potem kolorujesz. Niby proste, aaaale, zamiast rysować i wyrzucać kolorowanki, możesz mieć własnoręcznie pokolorowane „figurki”. W asortymencie w sklepie były takie rzeczy: samolot, ryś (który jest na wyginięciu, niestety), wyścigówka… i jeszcze kilka. Nie pamiętam jakie były. Sprawdźcie sami.
Żeby zobaczyć więcej materiału o tym sprzęcie, zobacz na ich Fan Page:
https://www.facebook.com/Kolorowanki3D
Strona www:
http://www.kolorowanki3d.pl/
Podsumowując. Super oryginalna rzecz. Sprawia dzieciakom dużo radości. Aaaale, jest jedno ale. Dawanie tego dzieciom, przed 3 rokiem życia może mijać się z celem. Może być trochę za trudne. No ale w sumie producent pisze o tym na opakowaniu.
Ja niestety pierwszą sztukę otworzyłem w czasie kiedy Młody dopiero zaczynał operować flamastrami. Ah właśnie. Jak kupisz Kolorowankę 3D to w komplecie znajduje się kilka podstawowych kolorów flamastrów. Dzięki temu patentowi, kolorowanka sprawdza się jako prezent. Dobry i tani stuff dla wujków, którzy zapomnieli o prezencie, który powinno się przynosić zawsze w odwiedzinach 🙂
Tak to wygląda w opakowaniu: