Masa Kreatywności

Masa Kreatywności

Pamiętacie mój wpis o tym, że czasem mam wrażenie, że jak mówię moimi dzieciom: „zajmijcie się czymś” to one rozumieją: zróbcie taki syf jakiego ten dom dotąd nie widział!

Przez ostatni miesiąc jesteśmy zamknięci z dziećmi non stop, tak jak cała Polska z resztą. Często śmiejemy się z innymi rodzicami i sarkastycznie komentujemy nasz aktualny stan by dodać sobie trochę wsparcia i otuchy. Nie ma niemalże nikogo, kogo obecny czas by w jakiś sposób nie doświadczył kłopotami.

Dzieci notorycznie się nudzą i tęsknią za spotkaniami ze znajomymi. Okazuje się, że miesiąc bez wychodzenia z domu daje się we znaki.

Wszyscy w domach zamieniliśmy się chwilowo w zawodowych dostawców wrażeń, atrakcji, wiedzy i zainteresowań. Żeby utrzymać dzieciom wysoki poziom zaangażowania, musimy mieć z tyłu głowy arsenał pomysłów.


Oczywiście najprostszym rozwiązaniem jest włączenie szarańczy telewizji, ale jak wiemy z doświadczenia, dzieciaki są potem rozdrażnione i nie wpływa to w żaden pozytywny sposób na ich rozwój.

Staramy się wymyślać im jakieś kreatywne zabawy przy których się zmęczą, wyżyją twórczo i będą z siebie i swojej pracy zadowoleni. Na smartfonach mamy pomysłów dużo, książek już przeczytali tyle, że sam się nie dziwę, że szukają już czegoś innego.

Jeszcze przed „trudnym czasem” powzięliśmy współpracę z firmą Netto, która uruchomiła kilka dni temu nową promocję „Masa kreatywności”. Dzięki temu mogę sprzedać Wam patent jak połączyć zakupy z przyjemnością. W skrócie: za każde wydane 40 zł, dostajesz masę Clay i naklejkę do zbierania.

https://masakreatywnosci.netto.pl

Teraz i tak robi się większe zakupy, a za duże zakupy można dostać patent, który u nas zadziałał. Może i Waszym się one spodobają, a Wy będziecie mogli w tym czasie zając się czym relaksującym, np. normalną pracą 😉

Hey Clay – w środku są wzory jak bawić się masą, żeby powstało coś konkretnego. To takie DIY dla dzieciaków. Efekty są genialne. Ta książka ma większą wartość niż się wydaje.

Masa plastyczna
Kiedyś szałem w naszym domu były wszystkie „gluty”, nie takie organiczne, tylko stworzone z jakiejś diabelskiej substancji, która wklejała się w dywany, meble, a nawet na suficie.

Takie błędne koło gdy dajesz dzieciom zabawkę by się zająć czymś innym, a potem zajmujesz się sprzątaniem po ich zabawie.
Gdy dostaliśmy w prezencie od Netto paczkę z masą plastyczną, spłynął po nas zimny pot, a w oczach mieliśmy już czyszczenie ścian. Ale do odważnych świat należy i w czasach kwarantanny nie takie rzeczy się robiło.

Moje modlitwy zostały wysłuchane i zostałem nagrodzony za odwagę.. bo ta masa jest super fajna!

Plusów ma całkiem sporo, a najważniejszym jest to, że nie brudzi, nie przykleja się i nie ma po niej sprzątania.

Różni się bardzo od tradycyjnej plasteliny czy ciastoliny.
Jest bardzo elastyczna, bardzo przyjemna w dotyku, co doceniły od razu nasze dzieci, nie musisz być też wyjątkowo uzdolniony manualnie by stworzyć z niej śmieszne stworki, domową biżuterię czy co tam głowa Wam podpowie.

Można mieszać ze sobą kolory, żeby otrzymać różne odcienie, lepić, a potem schować z powrotem do pudełek lub zostawić do wyschnięcia gotowe dzieło.

Masa po wyschnięciu wciąż jest mięciutka i może robić za gniotka do relaksacji. Szczególnie przydaje się przy odrabianiu lekcji. 😉

Masę możecie kupić w sklepach netto razem z książką, gdzie krok po kroku pokazane jest jak zbudować stworka potworka lub innego kosmitę. Dzieci które nie czytają też dadzą sobie radę.

W zestawie do kupienia są organizery na masy by trzymać je w porządku, a za każde wydane 40zł na zakupy w Netto, dostajecie paczuszkę z nowym kolorem masy plastycznej.

Bardzo fajna zabawa dla wszystkich, relaksująca, twórcza czyli taka, o jakiej marzą wszyscy rodzice dla swoich dzieci.

W książce znajdziecie pomysły na „figurki”. Wystarczy postępować zgodnie z instrukcjami.

Więcej na temat promocji znajdziecie na stronie:
https://masakreatywnosci.netto.pl