To nie jest moja pierwsza drukarka. W życiu miałem z drukowaniem sporo styczności. Do domu kupiłem już kilka miesięcy temu wcześniejszy model drukarki HP. Doceniłem mniejszego brata za przydatne opcje wiążące się z funkcjami Wi-Fi. Na przykład wydrukowanie czegoś wprost ze smartfona. Albo sam fakt, że drukarnia nie musi być spięta przewodem z komputerem. Te drobne niby opcje były dla mnie wydarzeniem równie ważnym, co kupienie sobie kiedyś VooDoo 3DFX.
Poprzedni zakup okazał się bardzo trafiony. Drukarka przeżyła dużo drukowania, a tak naprawdę dopiero co skończył się czarny tusz. Kolorowe tusze działają do dzisiaj (!), to już jakieś 6 miesięcy drukowania. A najważniejsze, przetrwał „próbę dzieci”. Siadanie, chodzenie po niej.
Przyszedł czas na nowe:
Biała Gwiazda, drukarka HP 5645
Przed tymi świętami nasz dom nawiedził nowy międzygalaktyczny model drukarki. Międzygalaktyczny, bo mamy dołączoną do niego płytę z grafikami Star Wars. Służą one do wydrukowania na papierze transferowym. Czyli takim papierze, dzięki któremu możemy naprasować wydrukowany obrazek na materiał. Simply and fun.
Jasna strona mocy pełną gębą. Dobro co wygrywa ze złem. Jaram się jak zły. Zły się jaram, jakby powiedział Yoda. Zamiast wymiany tuszu w poprzedniej mikro-drukarni, wymieniliśmy całą drukarkę na nową. To dobra zmiana, tym bardziej przed świętami.
Stara drukarka skończyła swoją historię w naszym domu. Przyszła najwyższa pora na następny level. Na kolejną część serii. Potrzeba było nam więcej mocy w drukarce 😉
Ostatnio mamy w domu coraz więcej drukowania dokumentów, skanowania papierów, druków rysowanek dla dzieciaków, więc szybko znaleźliśmy sens istnienia dla nowej drukarki HP 6545 🙂
Doceń, albowiem warto to.
Jest parę spraw, które doceniam w drukarkach profesjonalnych. Zwracam uwagę na takie kwestie:
- czy działa bezprzewodowo, żeby nie musieć zawsze „iść do drukarki” celem druku?
- czy umie wydrukować dwustronnie, bo nie chcę marnować za dużo kartek na dziesiątą wersję umowy
- czy da się zeskanować plik do .pdf’a?
Tak, żeby nie było wątpliwości, ten HP 6545 to potrafi, dlatego warto było o niej napisać.
Ona ma swojego maila!
Czasem chciałoby się nie podchodzić do komputera i „puścić” coś na drukarkę. Wiem, że na wydrukowanie czegoś zawsze można wygenerować czas „kiedyśtam”, ja natomiast lubię zrobić coś od razu, bez biegania do laptopa. Na przykład mogę siedzieć w biurze „na mieście”. Znajduję rysowankę dla dzieci – puszczam na e-maila drukarki – papierek wychodzi zadrukowany. A dzieciaki siedzące w domu, mogą papierek z drukarki sobie wziąć i się pobawić.
Albo z drugiej strony, chciałbym nie zapominać o pewnych rzeczach. Albo mieć w domu, przy okazji coś typu „fax”… I w tym kosmicznym modelu HP 5640 mam to. Za rozsądne pieniądze.
Podczas prostej konfiguracji dodałem listę swoich zaufanych maili. Drukarka ma swój adres e-mail (!). Na ten e-mail wysyłasz wiadomość z załącznikiem i co? I drukarka łącząc się z netem, pobiera i drukuje w Twoim domu. Mistrzostwo, zakochałem się w tej opcji.

Po ciemnej stronie mocy!
Akurat do tej drukarki dołączane są arkusze papieru fotograficznego 10x15cm oraz arkusze termotransferowe (12 sztuk, format A4). Do czego? Do robienia własnych koszulek! Dodatkowo na płycie CD dołączone są wzory/grafiki Star Wars. I to nie byle jakie. Czadowej jakości grafiki, którymi dzieciaki się jarają. 3
Gwiezdne rysowanki
To opcja przydatna raczej tylko rodzicom. Postronni nie skumają jak wielka siła drzemie w rysowankach. Sam mistrz Yoda powiedział coś mądrego:
U nas książeczki do rysowania kończą się szybciej niż chleb. Od kiedy żona (podkreślam: ŻONA) znalazła i wymyśliła, że kolorowanki da się drukować z kompa, kupujemy sporo mniej książeczek w przypadkowych kioskach.
Tak fajne wzory, że możesz wrzucić je sobie na koszulkę
Atutów w tej drukarce jest dużo. Począwszy od ceny, przechodząc przez jakość wykonania, kończąc na jakości druku. Największy jednak atut dla naszych dzieci, to były te gwiezdne wojny, gwiezdne dodatki… nie sama drukarka, tylko postaci z SW zainteresowały moje dzieciaki najbardziej 🙂

Dlaczego jest taka zajawa? Bo możemy te Star Wars’owe wzory wydrukować na papierze transferowym. Rachu ciachu! Chwila zabawy z żelazkiem i? I mamy Star Wars na koszulce.
Ważna sprawa. Transferować z papieru, powinno się żelazkiem bez użycia pary wodnej. Jeśli macie jakąś świetną stację parową, to odstawcie ją na czas naprasowywania wydruku na koszulkę.

Za modelkę zrobiła dzisiaj Ola. Wierna fanka Star Wars 😉

Także tak. Polecam ten sprzęcik. Moja historia pracy na urządzeniach HP jest długa i jak się okazuje, pozytywna. Drukarka trzyma poziom. Ze starszej wersji drukarki byłem zadowolony, z nowszej jestem zadowolony jeszcze bardziej. Jak do tej pory moje dzieciaki nie są w stanie tego sprzętu zepsuć. Na dodatek zabawa jest przednia. Czego więcej można chcieć od domowej drukarki? W tej jest praktycznie wszystko, co potrzebne jest do kreatywnych zabaw w domu.