Pamiętacie jak jakiś czas temu szukałem sobie nowej pracy? Znalazłem, a od tego momentu minęło już dobre kilka miesięcy. Zająłem się aplikacjami mobilnymi dla blogerów.
Pomimo, że dla wielu osób te miesiące były wakacjami, dla mnie była to ciężka praca, której efekty mogę Wam nareszcie pokazać. Na barki wziąłem stworzenie aplikacji mobilnych dla blogerów. Czyli inaczej mówiąc, „aplikacje dla tych co tworzą”. Właśnie wychodzimy z pierwszą aplikacją – moją.
Z jednej strony zachęcam Was do sprawdzenia aplikacji, bo to dobra rzecz dla prawdziwych fanów. Wszystkie teksty w jednym miejscu, bez zacinania, bez wchodzenia na facebooka czy inne społeczności. Z drugiej strony potrzebuję po prostu, żebyście mi pomogli. A jak możecie pomóc? Pobrać i przetestować moją aplikację.
Jeśli masz Androida na telefonie, to wskakuj do Google Play.
Pobierz aplikację „Tata w Pracy” i powiedz mi… jak działa? Dobrze się czyta?
Link do pobrania aplikacji ze sklepu Google Play / ANDROID:
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.apptopus.tatawpracy
Link do pobrania aplikacji ze sklepu Appstore / iPHONE:
https://itunes.apple.com/us/app/tata-w-pracy/id1314894676
Ja nie bardzo rozumiem jaki problem rozwiązuje taka aplikacja?
Dlaczego wygodne dla mnie miałoby być posiadanie aplikacji do obserwowania jednego bloga?
A jak obserwuję 30 blogów to dla każdego mieć aplikację?
Przecież wygodniej używać rss…
Hej, jeśli obserwujesz 30 blogów to masz naprawdę spore zacięcie w tym temacie! 🙂 Zazwyczaj ludzie obserwują ich mniej, ale intensywnie. Aplikacja w tej wersji 1.0 jaką teraz mam, ułatwia bycie na bieżąco, choć nie zmienia diametralnie odczuć użytkownika. Natomiast to jest dopiero początek Apptento, a lista możliwości ma się poszerzać, co odróżni taką apkę od streamu informacji z RSS.
Nie wiem o co kama, mojemu przedmówcy. Ja pobrałam aplikację i będę na bank z niej korzystać. Przy tylu apkach na telefon, które teraz można mieć i zaśmiecić telefon, ten się oburza o jedną. Nie rozumiem 😉
Chyba się nie burzy, po prostu ogarnia sobie treści z blogów za pomocą RSS. Sam bym tak robił gdybym miał czas na opanowanie tego 😉
Ja się cieszę, że aplikacja daje Ci jakąś wartość. To jest dopiero początek. Docelowo będzie to sposób na utrzymywanie fajnych relacji pomiędzy blogerem, a czytelnikami 🙂
Szkoda że komentarze otwierają przeglądarkę, im rzadziej przełącza mnie między aplikacjami w ramach tych samych treści tym lepiej. Ogólnie aplikacja super. Wszystko czytelne, działa płynnie, nic się nie zacina. Nawiązując do komentarzy powyżej, wydaje mi się że mogłaby to być super alternatywa dla osób które nie umieją w RSSy. Rzeczywiście ciężko posiadać osobną aplikację do każdego bloga (bo każdy ogarnia więcej niż jeden, może nie 30, ale jednak kilka owszem) przeklikiwanie się przez wszystkie apki żeby sprawdzić czy są nowe wpisy raczej nie przejdzie. Może gdyby na start apki były kafelki z obserwowanymi blogami? Ale póki co świetna robota
W dalekiej przyszłości możemy myśleć o agregacji, ale póki co chcemy, żeby bloger dostał do rąk supportowane i rozwijane technologicznie narzędzie 🙂
No tak, tylko z punktu widzenia czytelnika śledzenie więcej niż dwóch blogerów w ten sposób wydaje się nierealne. Nie wyobrażam sobie przeklikiwać się codziennie przez 5 apek żeby sprawdzić czy przypadkiem ktoś czegoś nie wrzucił.
No i tu rozwiązaniem jest mechanizm powiadomień push. Masz swoich ulubionych blogerów, więc chcesz czytać ich artykuły. Jak pojawia się nowy, aplikacja powiadamia. I tu jest plus dla dwóch stron. Bloger nie wpada w facebookowe edge rank – trafia do wszystkich, którzy mają włączone powiadomienia. User z kolei nie przegapi, chyba, że sam nie ma ochoty być aż tak bardzo na bieżąco.
No tak, tylko póki co treści w aplikacji się nie odświeżają. Plus nie dostałem ani jednego powiadomienia push…
OK, zainstalowałem i się trochę poznęcam UXowo (z racji wykonywanego zawodu) 🙂 Dam znać!
Mistrz, na to liczę!! 🙂
A, jeszcze jedno: przycisk „ulubione”. Dla mnie trochę większy sens miałoby umieszczenie przycisku „Do przeczytania później” jak ktoś nie ma czasu konsumować dłuższe treści. No i fajnie byłoby zachować ciągłość konsumpcji treści między mobile a desktop, ale to troche bardziej złożone 🙂
No dobra, po kolei:
– Drażni mnie że przycisk do zmiany widoku z kafelków na wiersze wygląda prawie tak samo jak hamburger na górze
– Czemu przyciski do lubienia/szerowania itd są na górze? Jako czytelnik nie wiem czy chcę polecić artykuł zanim go przeczytam. Żeby to zrobić muszę wykonać dodatkową czynność (powrót na górę)
– Komentarze na zewnątrz – po to mam aplikację żeby z niej nie wychodzić do przeglądarki. Można zaproponować zalogowanie do Google żeby zawsze można było pisać komentarze bez podawania swoich danych za każdym razem
– Jako pokłosie tego powyżej po wejściu na stronę dostałem banner z propozycją… zainstalowania aplikacji mobilnej
– Hamburgery są trochę passe 🙂 A tak serio to powodują różne konflikty: https://lmjabreu.com/post/why-and-how-to-avoid-hamburger-menus/ Zastanówcie się nad jakąś alternatywą, kilka przykładów macie w artykule
Ciekawe podejscie. Myślę, że docelowo może właśnie zwiększyć zaangażowanie czytelnika i zachęcić do przeczytania większej liczby tekstów i większego skupienia się na nich. Większego niż facebookowy feed (czyli spsób, w który do dzis odkrywam Twone nowe teksty – piszę 'do dziś, ponieważ appka zainstalowana – zobaczyny co dalej ;)). Trzymam kciuki za rozwój !
Będziemy działać! Możliwości mamy tak dużo, że nie narzekamy na brak planów 🙂