Przyrządy do jedzenia

Przyrządy do jedzenia

Przyszedł czas na to co tatuś lubi najbardziej. Pozbawione negatywnego zabarwienia, produkty dla dzieci. Kojarzony przez wszystkich Fisher Price, wypuścił produkty do karmienia/żywienia dzieci. Dostaliśmy je dwa tygodnie temu. W tym czasie porobiliśmy testy. Testował trzylatek i jednoletnia córka. Fun fun fun.

Jeśli macie doświadczenie w temacie przyrządów „jedzeniowych”, to wiecie, że kupować można tego sprzętu tony, a dziecko i tak wybierze sobie jeden sprzęt którym będzie jadło przez większość czasu. Sprzęty Fishera dają radę. A oto co możecie spotkać w ich ofercie:

Elastyczne łyżeczki Fisher Price
Elastyczne łyżeczki

Elastyczne łyżeczki.

To jest fajny sprzęcik. Dla tych, którzy do jednego posiłku zabierają cały zestaw łyżek. W moim przypadku dzieci lubią raz łyżki zagięte, raz proste… ta łyżeczka odpowiada na ten problem. Można ją zgiąć w którym się chce miejscu. Materiał potrafi zapamiętać ustawienie. Doprowadzić do początkowego stanu jest równie łatwo co zgiąć. Spoko fjuczer.

Mrożony Gryzak Fisher Price
Mrożony Gryzak

Mrożony gryzak.

Ten patent mogłaby testować Pani Gadżet 🙂
Gryzak, do środka wlewasz sok, wrzucasz do zamrażalnika. Dziecko biega z tym gryzakiem, sok rozpuszcza się, dziecko ma podwójne zadowolenie: koi ból i smakuje wybornie. Chyba, że użyjesz niedobrego soku… 😉

Bidon ze słomką Fisher Price
Bidon ze słomką

Bidon ze słomką.

Zaczęliśmy odstawiać naszego syna od butelek ze smoczkiem. Ten gadżet przydał się, żeby ograniczyć liczbę mokrych plam na meblach. Czemu? Bo jego siostra może mu to zabierać, a nic się nie wyleje… nawet podczas walki wręcz 🙂

Niedługo pokażę Wam jeszcze parę innych gadżetów. Póki co muszę je jeszcze przetestować, a nie mam gdzie. Mamy fajne pudełko podróżne na jedzenie, ale nie sprawdzimy dopóki Mercedes nie wróci z warsztatu :/

 

1 comment
  • blogojciec
    30/09/2014

    Ten mrożony gryzak faktycznie wygląda jak coś co można opatentować. Mogliby jeszcze taką wersje lizaka (dla starszych) wypuścić.

    PS. Ale lepiej niech pamiętają, kto im podrzucił ten pomysł 🙂

Comments are closed.