Samochód, marzenie każdego dziecka

Samochód, marzenie każdego dziecka

Inaczej tego nie da się rozpocząć. Mam 30 lat i jaram się zabawkami dla dzieci. Nie powinno to nikogo dziwić. Do dyspozycji w tym wieku można mieć bardzo dużo ciekawego sprzętu. Nawet jeśli dziecko jest na niego zbyt małe, to ojciec odnajdzie w nim zabawę. Takie życie.

Samochód marzeń to nie przelewki

To chyba już miesiąc z samochodem Henes. Wreszcie mogę go opisać. Niestety moja opinia się nie zmieni. Jest zajebisty. Ten samochód marzeń, serio, duże zabawki dla dużych facetów. Henes to sprzęt, który jest dostępny w kilku kolorach. My mamy czerwony. Jak wiadomo, czerwone szybciej jeżdżą.

Need for speed

Ten pędzi z prędkością 8 km/h. Przeciętna prędkość człowieka podczas spaceru, to 3km/h. Także możecie sobie wyobrazić, czy nadążycie za swoim dzieckiem 😉 Jeśli dacie mu możliwość prowadzenia pojazdu bez Twojej ingerencji z pilota, to może wyjść Wam z tego Need for Speed. Ty gonisz. On ucieka.

Paliwa ma tyle, że spokojnie może przebyć 12 kilometrów trasy. Paliwo oczywiście leje się prosto z gniazdka elektrycznego. Ładowarką podobną do wtyczki takie jak miały kiedyś Nokie 3310.

Wychodziłoby na to, że sprzęt jest podobnej trwałości jak i 3310. Chwali się. Fajną opcją jest to, że sama jazda ma 3 tryby jazdy. Normalny, komfortowy i dynamiczny.

Komfortowy daje luz, nie zrywa, pełen spokój. Można tym wozić jakieś małe księżniczki.

Normalny to wiadomo. Normalny, ciężko opisać. Jedzie na tej opcji do przodu i do tyłu.

Dynamiczny to jest zabawa dla taty. Włączając ten tryb, możesz przewieźć swoje dziecko z maksymalną prędkością i przyspieszeniem. Zasięg pilota to 1 kilometr. Jeśli pójdziesz do parku, to możesz siedząc na ławce zrobić swojemu dziecko wycieczkę krajoznawczą. Samochód umie jeździć po trawie, górkach i trudniejszych terenach. Byleby się nie zawiesić.

Tak to wszystko wygląda z bliska.
Tak to wszystko wygląda z bliska.

Design

Jest czadowy. Samochód wygląda jak połączenie Lexusa, z Mazdą. Ładne to. Tam gdzie powinny być światła, tam są światła. Chyba ponad dwadzieścia różnych ledów. Jak odpalisz to w nocy, to wygląda jak wysokiej jakości miniatura Porsche 🙂 Są tam alufelgi i prawdziwe hamulce na każdym kole.

Każdy szanujący się rydwan powinien mieć takie koła.
Każdy szanujący się rydwan powinien mieć takie koła.

To dopiero początek. Siedzenie skórzane. Uderza od niego jakością. Nie ma lipy, to wysokiej jakości materiał. Jeśli Twoja córka jest księżniczką, to będzie jej rydwan.

Test Drive

Teraz wychodzi ze mnie jakim jestem dzieckiem. Jestem dzieckiem. Nazywam tytuły nazwami gier komputerowych 😉 Choć wątpię, żeby dzieciaki znały teraz Need for Speed i Test Drive w pierwszych ich wersjach.

Jakkolwiek, jazdę testową odbyliśmy w parku. W weekendowe popołudnie. Pełno ludzi. Wjechaliśmy tym sprzętem i… zwracał uwagę wielu osób. Jeśli nie jesteście zbyt otwartymi ludźmi, nie lubicie rozmawiać i odpowiadać na pytania obcych ludzi… to nie kupujcie Henesa.

To jest tak jak kupisz swoje psa Maltańczyka, albo Cziłałę. Zawsze znajdzie się ktoś na ulicy, kto zapyta Cię „czy jest szczeniak??” Tak, szczeniak. Dziesięcioletni.

Henes. To jest genialny samochód dla Twojego dziecka. Zdalnie sterowany, bądź z możliwością kierowania przez dziecko.
Henes. To jest genialny samochód dla Twojego dziecka. Zdalnie sterowany, bądź z możliwością kierowania przez dziecko.

Słowa uznania dla Pilota

Kilka słów należy się pilotowi. Mój pierwszy kontakt z tym samochodem to były zdjęcia w Sieci. Pomyślałem, że to zajebista fura. Bardzo mi się spodobała. Ale nie wiedziałem wtedy jeszcze, że jest jeden składnik X w tym całym zestawie. No i jest to PILOT. Wydawało mi się, że ten samochodzik prowadzi po prostu dziecko używając pedałów gaz/hamulec. A ty zonk. Jest pilot. Chyba radiowy, na pewno nie na podczerwień.

Ma zasięg jednego kilometra. Serio można daleko pojechać. Gdyby kupił sobie to właściciel jakiegoś biznesu nad jeziorem… to mógłby tym rozwozić pizzę wokół jeziora bez wychodzenia z baru, wystarczyłaby dodatkowa kamera 🙂

Taki prawie dron. No ale to ma inne przeznaczenie. Ma wozić Twoje dziecko. I w tym się sprawdza świetnie. Pilot ma parę opcji. Ale najważniejsze to, że jest gaz i hamulec + wsteczny. Przyjemnie działa.

Takim kontrolerem steruje się tym samochodem.
Takim kontrolerem steruje się tym samochodem.

Wszystko to składa się na zabawkę z mianem: „muszę to mieć, będę zbierał hajs razem z dzieckiem i go kupimy” 😉 A Tata w Pracy będzie miał niespodziankę. Na pewne ustalone hasło, dostaniecie od producenta tych samochodów pewne prezenty. Niedługo powiem jakie.

W następnym tekście opowiem Wam o ważnej rzeczy. Jak kupujecie samochód, to staracie się żeby kupić taki w którym części zamienne nie kosztują miliarda dolarów. No i właśnie, tu jest to świetnie rozwiązane. Dużo części, tanie i przez Internet.

Wolę kupić Henesa i być oryginalnym, niż dać dziecku skuter i być nienormalnym. Dziękuję.