Czasem nawet nie zauważysz co fajnego właśnie kupiłeś. Jak powiedzieć dziecku: „myj zęby minimum dwie minuty, bo inaczej wszystkie Ci wypadną i żadna laska nie będzie Cię chcieć„? Już po minucie mycia zębów, dziecku zaczyna się dłużyć czas, zęby wydają się czyste, a szczoteczka ląduje w kubku.
Tydzień temu do koszyka wrzuciliśmy nową szczoteczkę do zębów firmy Jordan. Co było dodatkiem? Mini klepsydra do odmierzania czasu! Przyklejasz do lustra, obracasz, czas start, mycie zębów, aż do momentu kiedy niebieski piasek całkowicie przesypie się na dół.
Proste? Zabawa i przyjemność 🙂 Jak dla mnie, genialne. Rozwiązanie znane od zarania dziejów, a rozwiązuje spory problem w 21 wieku.
Na samej szczoteczce ładny obrazek. Nie wdaję się w opiniowanie jakości włosów etc, bo się na tym nie znam. Ale używa się jej wygodnie.
Super! Ciekawe czy jeszcze to można kupić?
Oj jak ten świat odchodzi już od natury. Dzieci nasze to nie produkt syntetyczny, który można chemizować.