Ostatnio cierpię na chroniczną nieumiejętność ściągania na czas, pieniędzy z miejsc dla których pracuję. I wiecie, tydzień, dwa, trzy, miesiąc opóźnienia. Spoko, da się ujechać. Ale jak życie ciąga mnie gdzieś w okolice „bankowego zera absolutnego” to rozkminiam taką kwestię: na chu… rodzicowi pieniądze?! Zrobiłem sobie listę rzeczy na które ciężko pracuję. Prawie żadnej z...