Tag: <span>dziecko</span>

Home / dziecko
Stało się? Trudno! A może właśnie nie!
Wpis

Stało się? Trudno! A może właśnie nie!

Stało się. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Jak wiadomo sami jesteśmy najlepszym przykładem dla naszych dzieci. Obserwują co robimy, jak reagujemy na różne zdarzenia,  słuchają co mówimy. Patrzą na to jakie emocje nam wtedy towarzyszą. Analizują w swoich małych głowach, wybierają to co im się spodoba, a potem przetwarzają na własny użytek. Małe mróweczki. Jeden...

Oczekujemy jeszcze raz
Wpis

Oczekujemy jeszcze raz

Pamiętacie jak oczekiwaliście na dziecko? Jak się pojawia na świecie? A potem jak było czekając na kolejne? No właśnie. Nie chcę Wam zdradzać naszego małego sekretu, ale miałem dzisiaj retrospekcje związane z wychowaniem dzieci. O tych pierwszych latach, pierwszych, nowych przeżyciach. O tym jak to było budować więź od nowa. Cholera, jak dużo się przez...

Co mam na myśli mówiąc, że mam w domu chore dzieci?
Wpis

Co mam na myśli mówiąc, że mam w domu chore dzieci?

Hell yes. Z każdym kolejnym rokiem uzmysławiam sobie, że im więcej na temat dzieci wiem ja, tym świat wie… tyle samo co kiedyś, albo jeszcze mniej. Każda kolejna nieprzespana noc, każda zmieniona pielucha, każdy obiad, który wystygł i każdy wytarty z nosa glut, zbliża nas do stanu „pełnej świadomości” – k***a-zen. Ten stan wyższej świadomości...

Najlepsza zabawka dla jednolatka.
Wpis

Najlepsza zabawka dla jednolatka.

Przyszedł pierwszy imienny prezent dla mojej córki. Prezenty zawsze robią dobrą robotę w domu. Jak jest uśmiech na twarzy dzieci, to jest dobrze. Nie spodziewałem się zbyt wiele po kolejnej ciuchci w domu. To znaczy z całym szacunkiem do innych zabawek jakie mamy, ale mieliśmy dużo ciuchć i tym podobnych rzeczy, które stały się eksponatami....

Gdzie jest twoja granica paranoi? pruderia, pedofilia, nagość, wychowanie, ograniczanie. Daj żyć.
Wpis

Gdzie jest twoja granica paranoi? pruderia, pedofilia, nagość, wychowanie, ograniczanie. Daj żyć.

Jedna z moich babć mawiała kiedyś do mnie tak: „Ty mieszkasz w tym mieście, ja widziałam wiadomości, ty nie wychodź na ulicę bo cię tam zabiją!!” Najwyraźniej tego typu lęki i paranoje przychodzą z wiekiem, bo właśnie widzę i czytam coś podobnego u obcej (ale rozpoznawalnej publicznie) osoby. Czytam u jednego ze swoich autorytetów „od...

Karmienie piersią w miejscu publicznym, trzeba być „niemądrym” żeby tego nie rozumieć
Wpis

Karmienie piersią w miejscu publicznym, trzeba być „niemądrym” żeby tego nie rozumieć

Inaczej się nie da tego napisać. Jeśli się nie zgadzacie z tytułem, to czujcie się urażeni, ale idźcie żalić się gdzie indziej. Żona pokazała mi krytyczny artykuł na ten temat karmienia dzieci piersią w miejscach publicznych. Podobno są ludzie, którym przeszkadza fakt karmienia piersią w miejscach publicznych. Zestresowane, przytłoczone matki podobno uciekają do publicznych szaletów,...