Pojechałem z samego rana do sklepu, Tesco – bo małe kolejki. Przed wejściem wyjąłem z bankomatu sporo pieniędzy. Portfel wypchany gotówką. Jestem w Tesco, skompletowałem zakupy. Sięgam do kieszeni i… nie ma portfela. Lekka panika. Biegam po sklepie i szukam. Nie ma. Najwyraźniej grubość rzeczy, którą ktoś znalazł, przyćmiła coś takiego jak chęć pomocy, współczucie...