Moja żona wyszła dzisiaj z dwójką dzieci na spacer. Chodzili po naszym osiedlu, jest zamknięte i ogrodzone więc można czuć się bezpiecznie. Syn jeździł swoim samochodem po terenie osiedla, żona chodziła za nim. Zbliżyli się do bramy wyjściowej na ulice. W tym samym momencie przy bramie znalazł się facet wiozący swoje dziecko w wózku. I...