Nie lubię mleka, nigdy go nie piłam, za nabiałem nie przepadam, potrafię obyć się bez niego. Moje dziecko jest natomiast fanem mleka od urodzenia, najpierw moje mleko – potem (o zgrozo) krowie. Mógłby je pić litrami. I pewnie nie byłoby tematu gdyby nie moja potrzeba zgłębienia wiedzy dotyczącej wiecznego kataru syna w okresie jesienno-zimowym. W...