Jeszcze niedawno wydawało się nam to nierealne. Nasze dzieci do pierwszego roku były nieprzemieszczalne. Tzn moglibyśmy z nimi super jeździć, ale w super niebezpieczny sposób. Czyli u Mamy na rękach, z piersią w buzi (marzenie o podróżowaniu każdego faceta?). Dzieciaki nie widziałyby w tym przeszkód. Na szczęście już się to wszystko zmieniło. Na pokład wjechały...