Mam taką prośbę. Nie odbierajcie tego jako lament. Robię sobie sprawozdanie z ostatnich 60 minut, kiedy to „pracuję w domu”. Praca przede wszystkim polega na tym, żeby włączyć komputer i przy nim siedzieć. Klikać, pisać, sraty-taty. Wróciliśmy z tzw „ćwiczeń”. Dzieci wybawione w siłownianym pokoju zabaw, jest 22:15. Środek dnia. Skaczemy od razu do 23:18....