Naliczyłem, aż dwie drogi. Dwie drogi, którymi pędzi życie. W moim skomplikowanym osobistym losie, jedna droga to dom, a druga to praca. W sumie normalka. Jak wychodzę do pracy, to tęsknię za domem. Jak wracam do domu, to tęsknię za pracą. No dobra, nie tęsknię za pracą. Ale ją lubię, więc zamieńmy to słowo jakimś...