Czy Ty też miewasz czasami uczucie bezcelowości tego co robisz dla swojego dziecka? Że te wszystkie stracone poranki, wymuszone spóźnienia, niedoczas i bezsenne noce były niepotrzebne? Robisz co możesz, czasami wychodzisz na wariata przed oczami innych „dorosłych”, a dzieci i tak nie są zadowolone. Z drugiej strony szef, przyjaciel który nie może już ujechać słuchania...