Tak będzie wyglądał tegoroczny Sylwester z dziećmi – u wszystkich

Tak będzie wyglądał tegoroczny Sylwester z dziećmi – u wszystkich

Dzisiaj płyniemy. Dzisiaj jest sylwester. Odpinamy wrotki i gubimy krok. Już od dwóch dni wstajemy wcześniej, gonimy do sklepów po whisky z promocji i zestawy do grillowania. Choć wydawałoby się, że grill w grudniu to abstrakcja, to tym razem jest inaczej. Sanie pędzące w śniegu są w tym roku abstrakcją.

Jeśli uważasz, że w sylwestrową noc wyjmiesz z piwnicy sanki i pozjeżdżasz z „górki na pazurki”, to lepiej idź i wytrzeźwiej już teraz. Jazda na pełnym gazie po betonie nie będzie dobrym początkiem nowego roku.

W tym roku wszelkie imprezy noworoczne mają narzucony przewodni profil tematyczny. Bikini i plaża, słońce. Więc jeśli planujesz ten wieczór spędzić z telewizornią, to nie ubieraj się zbyt ciepło. Podczas otwierania szampana może być Ci za gorąco. Aura na zewnątrz o to zadba.

No ale dobra, 2017 rok jest wariatem i żegnamy go czule. Chcesz wiedzieć jak będzie u większości rodzin wyglądał plan ostatniego dnia tego roku?

Mogę go przewidzieć z dokładnością do 86,7%. Statystykę tę biorą znikąd. Ostatnio coraz bardziej szanujemy statystyki znikąd, więc staram się dostosować do uznawanej powszechnie jakości badań na które się powołuję. Uważam, że WSZYSCY tak skończycie w niedzielę 31.12.2017!

06:00

Otwierasz oko. Jest niedziela, ostatni dzień grudnia. To symboliczne. Jak się czuje człowiek w niedzielę? Ma depresję przed-poniedziałkową, myśli o pracy i gnije. Ale nie tym razem! Tym razem niedziela to dopiero sobota. Jeśli rozumiecie o co chodzi… Dzisiaj budzisz się i jesteś królem/królową. Nic nie musisz.

06:30

Dzieci przypominają, że jednak musisz wszystko. Tak jak zwykle.

07:00

Po raz pierwszy z głowy spada Ci korona. Na chacie nie dość, że nie ma nic do jedzenia, to jeszcze trzeba tego sylwestra zrobić.

07:00:30

Ku..a. O zakupy będzie ciężko. Dzisiaj niedziela. Niedziela dzień święty, dla rodziny. Sklepy nieczynne. Cholera, czy to mi się śniło? Zmiany prawa i tak dalej? Zamknęli te sklepy czy nie? Nie wiem, więc pojadę sprawdzić.

07:14

Przypominasz sobie, że jesteś głupcem. W sumie to sklepy w niedzielę nigdy nie były otwarte od siódmej rano.

08:00

Na chacie robisz naleśniki z resztek i zastanawiasz się w którym sklepie jest lepsza whisky. Tzn gdzie jest tańsza.

09:00

Oglądasz już drugi odcinek Troskliwych Misiów. Smażysz naleśniki i myślisz o życiu. Pierwszy raz przez głowę przechodzi myśl, czy by nie oddać komuś dzieci na wieczór.

09:01

W myślach karcisz się za naiwne myśli. Kto by chciał wziąć Twoje dzieci na sylwestrową noc?! 🙂 Tym bardziej bez zapowiedzi.

do południa… Wiesz już jak dzisiaj skończysz. Wieczór będzie Wasz. Tzn ich. W popłochu zapraszasz innych znajomych z dziećmi. Dramaty się sumują. Im więcej dzieci, tym lepiej się sobą zajmują i tym więcej odpowiedzialnych dorosłych zawartych w 1 metrze kwadratowym mieszkania. Kiełkuje pomysł na imprezę „w starym stylu”.

14:00

Na mesendżerach piszesz piętnaście wiadomości. Dwie minuty później masz już wieczorny team. Wpadną znajomi z dziećmi. Suma wszystkich strachów. W jedności siła, w whisky moc. 
Do wieczora 95% z tych, którzy potwierdzili przybycie i tak powie, że nie może wpaść bo… i tu seria powodów, które możecie wykorzystać jako dobre wymówki do wypisania się z obiecanej wcześniej obecności:

  • gorączka u córki
  • dwie gorączki
  • trzy gorączki i wymioty u psa
  • 
przeciążony nadgarstek (to rozumiem, ciężko „wychylić” z niesprawnym nadgarstkiem)
  • smutny pies
  • kot bojący się fajerwerków
  • zatrucie wewnątrzjelitowe skurczowo nadmierne przeżarcie poświąteczne
  • parabolizacja niechęci
  • przejście na Straight Edge
  • niechęć do policji
  • różnice w ocenie dzisiejszej polityki
  • nowy sezon serialu na Netflixie pojawił się „z zaskoczenia”
  • nie chce mi się (to szanuję najbardziej)

15:00

Zaczynasz wątpić w swoje możliwości. Jeśli do tej pory nie zrezygnowałeś z organizacji „kinder party new year”, to przeglądasz telegazetę, żeby zobaczyć na którym kanale pojawi się o rok młodszy Krzysztof Ibisz.

17:00

Depresja przed-poniedziałkowa jednak się pojawiła. Zapijasz pierwszym drinkiem z colą. Źle smakuje, ale ktoś to musi wypić. W życiu nie ma przypadków. Przez przypadek Bóg przecież nie nakierował Cię na promocję w której cztery butelki Balantyny były za 99 zł. To większy plan. Wymaga przetrawienia.

19:00

Wpadają pierwsi goście. Nie do końca pamiętasz czy nie była to jednak 22:00. W Twojej głowie trwa impreza!

19:01

Budzisz się. Okazuje się, że żadnych drinków nie było. Zasnąłeś z dziećmi na kanapie. Przypadkiem zaserwowałeś im kilkugodzinną drzemkę. Dzięki tato! Teraz będą mieli siły, żeby wytrzymać do rana!

20:30

Faktycznie przyszli jacyś goście. Wyrwany z butów nie wiesz o co chodzi. Ale wraz z gośćmi przyjeżdża pizza. Piwo i salami stawia na nogi. Despacito biegnące z telewizora rusza nóżkę. Żyjemy i wchodzimy w nowy rok!

21:00

Jeden z tatusiów wpada na pomysł: DZISIAJ JEST SYLWESTER, niech grajo na tabletach! Mamusie się zbuntują, tatusiowie odpalą tablety i PlayStation. Dzieci zostaną zmuszone do zbiorowego oglądania Krainy Lodu i Smerfów.

22:00

Pierwsze dzieci i pierwsi tatusiowie pójdą spać.

23:00

Zacznie się świętowanie nowego roku w innych krajach. Kto może ten z niecierpliwością doczeka do fajerwerków. Choć wszyscy zgodnie mają polajkowane wydarzenia „Nie strzelam w sylwestra, bo kocham zwierzaczki”.

00:00

Wrotki odpięte. Krzysztof Ibisz już dosłownie młodszy o kolejny rok. W telewizorze wrzawa, w pokoju dzieci sen i niedobitki po ostatnim odcinku bajki z Netflixa.

00:01

Tak jak co roku wszyscy w dłoni z telefonami, które nie połączą się z nikim. Tatusiowie którzy dotrwali odpalą po jednej honorowej petardzie. Dzieci przez zamglone oczy obejrzą fajerwerki, powiedzą „wow, fajne” i wrócą do łóżek.

00:02 – 06:00

Okres mroku, niepamięć i brak dokumentacji facebookowej (przecież jesteście w dorosłym gronie odpowiedzialnych osób).

06:01

Budzą się pierwsze dzieci. Kładą się ostatni tatusiowie. Mamusie odgrzewają wczorajsze pizze.

06:30

Wszyscy zbierają się na śniadanie. Marudy wyjeżdżają do domu.

07:00

Dzieci włączają pierwszą bajkę. Pękają pierwsze głowy.
 Impreza zaczyna się od nowa. W końcu dzisiaj znowu jest niedziela.

A jeśli chcesz zrobić niespodziankę swojej żonie, to możesz naucz się noworocznego mejkapu, skorzystaj z porad video mojej córki:

1 comment
  • Roxy
    30/12/2017

    Sprzedaliśmy dzieci dziadkom dzisiaj! Muahaha! Ogarnęliśmy zakupy w biedronce! Mamy czipsy i martini! Jest sobota, a jakby piątek! Idziemy spać bo jesteśmy chorzy. Koniec.

Comments are closed.