Taka jazda! Właśnie zobaczyłem na TVN 24 wpis. Zdjęcie z TVN’u. Nie chcę nikogo oceniać, w ogóle będę daleki od tego. Opowiem krótko jak jest u mnie. Mam samochód, foteliki dwa. Dwoje dzieci również mam jako wyposażenie do fotelików. Dwie sztuki. Przyjeżdżam do domu. Wrzucam jedno, zapinam w pasy. Wrzucam drugie, zapinam w pasy. W foteliku. Sprawdzam, czy foteliki ciasno siedzą, żeby się nie poruszały. Jak jeździmy, to przeszkadza mi, że jedno z dzieci wyciąga ręce z pasów. Nie wie o co c’mon, spoko. Trzeba będzie uczyć nadal.
Wiem, że kiedyś jeździliśmy byle jak i, że większość z nas dożyła. Ale pamiętam kilka wypadków, w których mogło być mniej ofiar. Staram się o tym nie myśleć, bo po co? Nie ma co się niepotrzebnie obciążać nieustanną myślą na temat odpowiedzialności na drodze. Ale może zdarzyć się kiedykolwiek.
No i patrzę na to zdjęcie z TVN’u. I nie wiem co powiedzieć. Lekka różnica w podejściu do tej samej sprawy?
PS.
Kiedyś jechałem w bagażniku Opla Corsy.
Miałem mało lat, to było głupie, jechaliśmy 100 na godzinę przez przejazd kolejowy. Co zrobić, zdarzyło się, mam jedno doznanie w życiu więcej. Ale chyba nie chciałbym, żeby moi starzy zrobili mi taki lot w wieku 10 lat.
Link: http://kontakt24.tvn24.pl/wiozla-dziecko-na-tylnej-polce-auta-skrajny-brak-odpowiedzialnosci,151470.html
Foto:
Autor:~faktykaliskiepl / TVN / niemoje