Trymer do brody zamiast barbera – Remington Touch Tech MB4700

Trymer do brody zamiast barbera – Remington Touch Tech MB4700

Mark Zuckerberg do niedawna nosił jedną koszulkę i jedne spodnie. Jego styl był rozpoznawalny. Jemu podobno mniej czasu zajmowało decydowanie o tym jak ma się rano ubrać. Smart. Ja może mam więcej niż dwie koszulki, ale wielkiej wagi do wyglądu nie przykładam.

Z miesiąc temu dostałem do sprawdzenia trymer Remington Touch Tech MB4700. Nie chciałem robić recenzji czysto technicznej, bo ona mało komu się przydaje. Przez miesiąc zamiast chodzić do barbera (a mam już jedną panią, która jest perfekcyjna w strzyżeniu brody), działałem z tematem sam. Zmęczyłem ten trymer tak jak tylko się dało.

Dosyć szybko podkusiło mnie, żeby poza zadbaną brodą wrócić do klasycznej fryzury na 0. Trymer podobno nie jest do włosów. Jestem więc idealnym testerem, bo włosy też nim obciąłem. Dał radę. Sprzęt ładuje się za pomocą dołączonej ładowarki, więc po niedługim ładowaniu można kabelki odłożyć do futerału.

Zauważalnym patentem dla gadżeciarzy jest to, że ten Remington potrafi zapamiętać ustawienia długości strzyżenia/cięcia. Od 0,4mm. Ustawia się elektronicznie, a mechanizm w środku sam reguluje długość. Pamiętam, że ja miałem przy wcześniejszych zwykłe pokrętło. Niby niewiele, a ułatwia nieogarom ściąć się rano tak jak należy 😉

W ciągu miesiąca ładowałem go raz, więc ciężko mi powiedzieć jak długo trzeba go używać, żeby w domu padła taka bateria.

Lila pomogła mi przygotować się do ilustracji 😉 W 5 minut można stać się każdym.

Broda robi różnicę ;)
Broda robi różnicę 😉

Zobacz opis produktu na stronie Remington:
https://pl.remington-europe.com/produkty/trymer-do-brody-touchtech

Nowy look, fan Nickelback
Nowy look, fan Nickelback