Wartość spokoju rośnie wraz z wiekiem

Wartość spokoju rośnie wraz z wiekiem

Im jestem starszy, tym więcej rzeczy traktuję poważnie.

Równocześnie moje wewnętrzne dziecko ciągle we mnie istnieje i nie umie przełączyć się w tryb pełnej dorosłości. Wielu moich starych zabawek się pozbywam. Motywowany niestety prośbami mojej żony.

Stare i niepotrzebne sprzęty są u nas utylizowane, zazwyczaj dlatego, że kończy się nam miejsce magazynowe. Choć ja trochę na tym cierpię, bo chciałbym zachować każdy kawałek elektroniki, którego kiedykolwiek używałem w życiu.

Każdy sprzęt, z którego korzystamy na co dzień, coś nam w życiu ułatwiał. Każdy nowy router w domu dostarczał mi szybszego internetu, kolejne klawiatury pozwalały pracować wygodniej i szybciej, a myszki wskazywały kierunki. Wszystko to już ewoluowało i wygląda inaczej niż na początku.

Nie mówię tego bez powodu. Wiele innowacji wdarło się do naszego domu niby „ot tak”. Szybko przyjęliśmy je za normę. Nikogo nie dziwi telewizor z wbudowanym systemem działającym niemalże jak komputer, czy brama, którą otwieramy „z pilota”.

Nasi dziadkowie nauczyli się już korzystać ze smartfonów i są czasami lepszymi internautami od nas. Moim zdaniem są lepszymi, bo są szczerzy w swoich działaniach. Z roku na rok stają się odbiorcami tych samych nowinek co my. Aktywizują się, korzystają z tych samych stron internetowych, blogów co 30-letnia młodzież.

Technologie domowe od lat poprawiają nam rzeczywistość. Są obok nas, to my przyzwyczailiśmy się po prostu do udogodnień – i ich nie zauważamy.

Jakie są Twoje najbardziej podstawowe potrzeby?

Według definicji każdy człowiek ma podstawowe potrzeby do zaspokojenia których dąży:

  • Pierwszych w piramidzie, potrzeb fizjologicznych, nie trzeba nikomu tłumaczyć. Ten, kto ma dzieci wie, że najważniejsze jest siku.
  • Kolejne w kolejce są potrzeby związane z bezpieczeństwem. I o nich pomyślmy.

Bezpieczeństwo można zapewnić na różnych poziomach. Ten pierwszy w postaci ochrony i opieki, które daje się dzieciom będąc blisko nich. Rodzice zapewniają je na co dzień. Bliskość i rodzina buduje fundamenty bezpieczeństwa.

Kolejne są potrzeby związane z bezpieczeństwem materialnym, domem i przyszłością. Tutaj pomogą urządzenia, do których nawiązywałem wcześniej: alarm, kamera, ochrona na osiedlu, pasy bezpieczeństwa, kamera cofania w samochodzie. Rozwiązania dobrze nam znane, bo codzienne.

Nasze czasy, choć są zabiegane, to mają jedną piękną cechę. Powstają teraz dziesiątki nowych urządzeń elektronicznych, które są coraz tańsze i bardziej dostępne. Przy okazji są coraz bardziej przyjazne w użytkowaniu.

  • Telefon pozwolił się nam komunikować z każdego miejsca na świecie.

  • I już teraz jesteśmy w 100% „zawsze on-line” – często nie wyobrażamy sobie życia bez możliwości smartfonów. Jesteśmy wrażliwi na rozładowaną baterię i brak dostępu do Sieci.Ale jest to równocześnie nasze przedłużenie ręki, ważniejsze na co dzień niż dowód osobisty. Zbieramy na nim dziesiątki aplikacji, które wykonują za nas najróżniejsze operacje.

 

  • Roboty kuchenne dały możliwość lepszego odżywania.

  • Mówi się, że najlepsze jedzenie powstaje z pracy ludzkich rąk. Zgadzam się. Oczywiście jesteśmy w stanie codziennie robić wszystko ręcznie. Ale czas nie czeka, płynie i jest go zazwyczaj za mało.Trzeba być naprawdę sprawnym everyday-kucharzem, żeby nadążyć z przygotowaniem pełnowartościowych posiłków dla wielodzietnej rodziny… lub wystarczy pomagać sobie inteligentnymi rozwiązaniami. 

Nawet takimi znanymi od bardzo dawna. Kiedyś „tips&tricks” kuchenne dostawało się od babci w zeszycie. Teraz urządzenia wiedzą lepiej od nas, jaka temperatura jest odpowiednia do przygotowania danej potrawy.. Pomyślałby kto?

 

  • Multimedia dały nam rozrywkę.

  • Oswoiliśmy się już telewizorem, kablówką, głośnikami bez kabli i filmami na smartfonie. Nie jest tak? 🙂 Możliwość oglądania mistrzostw świata stała się czymś normalnym. Ale czy czymś normalnym jest to, że mamy bezpośredni kontakt z całym światem? W jakości 4K Live?Jak dla mnie nadal są to cuda wykraczające poza możliwości zrozumienia zwykłego zjadacza chleba.

Mówi się, że najlepsze jedzenie powstaje z pracy ludzkich rąk. Zgadzam się. Oczywiście jesteśmy w stanie codziennie robić wszystko ręcznie. Ale czas nie czeka, płynie i jest go zazwyczaj za mało.

    Trzeba być naprawdę sprawnym everyday-kucharzem, żeby nadążyć z przygotowaniem pełnowartościowych posiłków dla wielodzietnej rodziny… lub wystarczy pomagać sobie inteligentnymi rozwiązaniami. 

Nawet takimi znanymi od bardzo dawna. Kiedyś „tips&tricks” kuchenne dostawało się od babci w zeszycie. Teraz urządzenia wiedzą lepiej od nas, jaka temperatura jest odpowiednia do przygotowania danej potrawy.. Pomyślałby kto?

 

  • Kamery dały poczucie bezpieczeństwa.

  • Choć obawiamy się zbytniej inwigilacji np. przez kamery na ulicach, to pokochaliśmy wideo rozmowy na messengerze i wideo nianie. Zamontowane w samochodzie kamery pozwalają tworzyć dowody w przypadku kolizji drogowych. Z kolei jako elektroniczne opiekunki do dzieci dają wytchnienie niewyspanym rodzicom.A w domu? Funkcje „stróżujące”. 

Bezpieczeństwo i szybka dokumentacja dowodów. Zamiast liczyć na spostrzegawczość sąsiadów, można dostać film wideo dobierającego się do okna złodzieja – z powiadomieniem live na smartfonie. Gdyby takie urządzenia istniały w latach 90., to wiele Mercedesów i BMW zostałoby uratowanych przed porwaniem 😉

 

Kamery – alarmy – on-line – smartphone | To są rozwiązania, które funkcjonują już dziś

Większe, lepsze, poważniejsze i bardziej profesjonalne. Zabawki dla dużych chłopaków? Raczej nie. Kamery bezpieczeństwa to po prostu przydatne urządzenia w kontekście całych rodzin.

 

Do tej pory głównym problemem związanym z instalacją własnego systemu alarmowego w domu był koszt i sporo niepotrzebnego zachodu z montażem. Przechodziłem ten proces już kilka razy. Z każdym kolejnym coraz bardziej doceniam łatwość instalacji. Kilka lat temu kupiłem zestaw, który przeleżał w pudełku, aż się zestarzał. I tylko dlatego, że jego instalacja była nie do przebrnięcia.

Jestem fanem kupowania sprzętu o dobrej jakości, konkretnej użyteczności i z gwarancją określonej „żywotności”. Krótko mówiąc – lubię sprzęt, który się przydaje i łatwo go używać. Choć wiem, że można skorzystać z supportu, to nie znoszę w ten sposób spędzać wolnego czasu. Dochodzę w ten sposób do wniosku, że jakość wykonania i pewność, że urządzenie będzie działać, bywa dla mnie ważniejsze niż przeładowanie funkcjami.

Pomimo, że kiedyś lubiłem bawić się w instalacje skomplikowanego sprzętu, to teraz doceniam użyteczność. Podoba mi się, że ładowanie samochodu elektrycznego to kwestia wciśnięcia jednej wtyczki. Lubię zmywarkę i to, że oszczędza godzinę dziennie. One są po to, żebyśmy w okresach deficytu czasu, mieli możliwość dobrze go wykorzystać.