Co na komary?

Co na komary?

Potrafią uprzykrzyć każdy wyjazd pod namiot, spacer w lesie czy chociażby wieczorny relaks na balkonie. Małe, wredne komarzyce!

Co wiemy o komarach?

Żyją na całym świecie, odmian jest parę tysięcy. Do wylęgu potrzebują zbiornika wody ale wybredne nie są, kałuża zupełnie im wystarczy. Gryzą jedynie samice, by złożyć potem jaja i wykarmić swoje dzieci. Ciepłe dni sprzyjają ich wylęganiu. Za upałami nie przepadają, ale w pochmurne dni potrafią atakować całymi stadami.

Co lubią komary?

  • Pot! To największy wabik, niektórzy mówią nawet, że kobiety w ciąży są ich przysmakiem.
  • Przyspieszona materia, która podnosi temperaturę ciała, czyli aktywność fizyczna ale także spożywanie alkoholu.
  • Posiadacze grupy krwi 0 również mają przechlapane.
  • Zapach mięsa. Zapomnijcie, że dym z grilla je odstraszy, mięso zbyt pięknie im pachnie, a węch mają doskonały. Potrafią wywęszyć ofiarę z 30 metrów.
  • Ciemna odzież. Starajcie się chodzić w jasnych ubraniach.

Co odstrasza komary?

W ogrodzie można odstraszać komary korzystając z naturalnych środków.
Warto zainwestować w rośliny, za którymi te bestie nie przepadają. W naszym ogrodzie sprawdzają się pelargonie (udało się nam kupić takie o specjalnym, pomarańczowym zapachu), aksamitki, kocimiętki, lawendy i komarzyce.

Nie lubiłem zapachu pelargonii. Komary też. Jednak ta wersja ma coś fantastycznego. Ma zapach pomarańczy. Komary tym bardziej jej nie lubią.

Z ziół należy wybrać bazylię, rozmaryn, trawę cytrynową, tymianek, miętę, melisę lub czosnek.
Moim największym hitem jest geranium! Są one znienawidzone przez komary – w tym roku kupiliśmy geranium o zapachach jabłka, czekolady i mięty. (wow, co? 😀 )

I to jest powód dla którego nie powinno się szanować komarów. Nie lubią ziół, które idealnie pasują do sosu do pizzy. Sadzić, piec, zapiekarnikować.
Choć melisa uspokaja ludzi, to na komary działa odstraszająco. Widzicie, przykład na to, że przyroda umie upiec dwa komary na jednym ogniu.

Zapachowe świece, kadzidełka (cynamon, cytryna, bądź drzewo sandałowe)

Komary widząc cytrynę wpadają w panikę. Następnie w popłochu wpadają w płomień świeczki. Jednej bądź drugiej. To jest tak proste.

A na samym końcu, jak wisienka na torcie 😉 Oprysk odstraszający komary „Pożegnanie z komarem” (serio, tak się nazywa – musicie w sklepie powiedzieć: DZIEŃ DOBRY POPROSZĘ POŻEGNANIE Z KOMEREM) – to naturalna substancja, która w składzie ma geranium, citronellę i czosnek.

Geranium, potocznie zwane geriatrium.

Można opryskać cały ogród, a szczególnie miejsca wilgotne i ciemne takie jak wejścia do piwnicy czy garażu, żywopłoty, krzewy i drzewa i trawy. 
Oprysk ten nie zniszczy roślin (wypróbowałam) jednak trzeba uważać na rośliny które są jadalne jak zioła czy np. krzaczki truskawek i poziomek.
Nie opryskujcie również ogrodu w słoneczny, upalny dzień. Poczekajcie do wieczora aż rośliny się schłodzą, a Wy będziecie mogli się rozkoszować pięknym zapachem geranium i cytryny.

Wszystkie te sposoby zastosowaliśmy w naszym ogrodzie i sprawdziły się, komarów praktycznie nie ma, ale teraz mamy nowego przeciwnika – meszki. Let’s fight!

Trzymajcie kciuki, może niedługo i na nie znajdę sposób. Będzie mi bardzo miło, jak udostępnicie wpis dalej i podzielicie się ze mną swoimi sposobami na walkę z komarami.