Zawsze dużo pracuję i dużo się denerwuję. W weekend majowy nawet nie wypocząłem, tym samym malkontent-akumulator mam naładowany. Ostatnio zacząłem rozkminiać jedną rzecz. Dlaczego mówi się o polityce pro-rodzinnej, skoro realne problemy są zazwyczaj “nie do załatwienia”. Fakt, coś się dzieje. Rząd robi czasem fajne rzeczy, często mniej udane, ale przy tej okazji wszystko się...